SPAR Falubaz celuje w komplet na derbach. "Chcemy odbudować atmosferę"

Dwa pierwsze ligowe mecze w Zielonej Górze zgromadziły po dwanaście tysięcy widzów na trybunach. W klubie przyznają, że nie zakładają obecnie innego scenariusza niż komplet na derbach z gorzowianami.

Zielonogórzan cieszy na razie fakt, że na spotkaniach z rzeszowianami i torunianami zjawiło się więcej kibiców niż podczas wielu zawodów w ubiegłym sezonie. - Dwanaście tysięcy to już całkiem przyzwoity wynik, ale zawsze walczymy o pełny stadion. W ubiegłym roku na derbach ze Stalą Gorzów zjawiło się piętnaście tysięcy i mieliśmy komplet widzów. Angażujemy się w liczne akcje i pracujemy, by 24 maja było tak samo - zadeklarował Marcin Grygier, odpowiedzialny za marketing klubu.
[ad=rectangle]
By cel, jakim jest wypełnienie zielonogórskiego obiektu został zrealizowany, zaoferowano kibicom atrakcyjne ceny biletów. Do soboty 9 maja będą mogli zakupić wejściówkę normalną w cenie 30 złotych. - Można powiedzieć, że to ukłon ze strony klubu. Zależy nam na wysokiej frekwencji i chcemy przy okazji zmienić przekonanie, że bilet na mecz SPAR Falubazu kosztuje 50 złotych. W przeszłości takie ceny rzeczywiście się zdarzały, ale w niemal zawsze można przyjść na nasz obiekt, płacąc mniej pieniędzy. Naszym celem, prócz wypełnienia stadionu, jest odbudowa atmosfery, z której słynęliśmy w poprzednich latach, a jakiej w sezonie 2014 nie było. Z tego też względu przygotujemy liczne atrakcje dla kibiców - podkreślił przedstawiciel SPAR Falubazu.

Jak oceniają w Zielonej Górze, spadek frekwencji, jaki zanotowano choćby w ubiegłym roku, mógł być związany z kilkoma czynnikami. - Niekoniecznie musi chodzić tu tylko o ceny, bo droższe bilety, jakie niekiedy się pojawiały także dobrze się sprzedawały. Liczne transmisje telewizyjne, a także trzy mistrzostwa zdobyte w ciągu pięciu lat zrobiły jednak swoje. Zarówno to, jak i parę innych czynników sprawiło, że frekwencja w Zielonej Górze zaczęła spadać. Liczymy jednak, że kibice, którzy byli dwa dwóch pierwszych meczach i ci, którzy przyjdą na derby, zechcą zostać na naszym stadionie na dłużej - podsumował Grygier.

Źródło artykułu: