Najcięższe sprawdziany dopiero przed Unią?

Fogo Unia zajmuje z kompletem punktów pierwsze miejsce w tabeli Ekstraligi, ale w klubie przyznają, że prawdziwym sprawdzianem mogą być dwa kolejne spotkania. W niedzielę do Leszna zawita KS Toruń.

Leszczynianie pokazali swoją siłę, wygrywając 10 maja na torze gorzowskiej Stali (51:38). Później ten sam wyczyn powtórzyli jednak także torunianie, pokazując, że Drużynowy Mistrz Polski z poprzedniego sezonu znajduje się w niemałym kryzysie. Niewykluczone, że więcej o potencjale Fogo Unii powie nadchodzący mecz z KS Toruń, a także zaplanowany na 31 maja wyjazd do Zielonej Góry. Wszystkie trzy zespoły znajdują się obecnie w wysokiej formie.
[ad=rectangle]
Dwie nadchodzące kolejki PGE Ekstraligi będą mieć duży wpływ dla układu górnej części tabeli. Na chwilę obecną przewaga lidera z Leszna nad trzecim KS Toruń wynosi trzy punkty. - Czy jesteśmy najmocniejsi? W tej fazie sezonu trudno na to odpowiedzieć. Mamy na koncie cztery zwycięstwa, ale kluczowe testy są dopiero przed nami - zaznaczył klubowy dyrektor, Ireneusz Igielski.

Lekki niepokój w leszczyńskiej drużynie wywołały kontuzje. Z powodu urazu obojczyka pauzuje Tobiasz Musielak, a z bólem kolana startować będzie w ten weekend Tomas H. Jonasson. Z powodu problemów z mięśniami obręczy barkowej zalecono ponadto kilka dni przerwy Przemysławowi Pawlickiemu. - Można powiedzieć, że mamy w chwili obecnej mały szpital w drużynie, a przecież czeka nas spotkanie z KS Toruń. Będzie to dla nas szalenie ciężki pojedynek, a pamiętajmy, że później jedziemy do Zielonej Góry. Wszystko więc jeszcze przed nami - dodał Igielski.

W rundzie zasadniczej poprzedniego sezonu Fogo Unii udało się sprawić niespodziankę, sięgając po zwycięstwo w Zielonej Górze (46:44). Konfrontacja tych drużyn, jaką zaplanowano na przyszły weekend, może okazać się hitem całej rundy zasadniczej. Jeżeli leszczynianie pokonają wcześniej KS Toruń, a zielonogórzanie uporają się w derbach z gorzowską Stalą, oba zespoły uzyskają już znaczącą przewagę pozostałymi rywalami. Sami zawodnicy podchodzą jednak do najbliższych zmagań ze spokojem. - Ekstraliga to najlepsza liga świata. Tu po prostu nie ma słabych drużyn. Przed najlepszymi meczami potrzeba jest nam przede wszystkim koncentracja - podkreślił czołowy junior ligi, Piotr Pawlicki.

Źródło artykułu: