Niewielka zaliczka gospodarzy - MRGARDEN GKM Grudziądz - PGE Stal Rzeszów (relacja)

Drugie w tym sezonie zwycięstwo odniosła drużyna MRGARDEN GKM Grudziądz. Gospodarze po wyrównanym spotkaniu pokonali PGE Stal Rzeszów 45:44.

Przed rozpoczęciem spotkania w składach obu ekip doszło do kilku zmian. W drużynie PGE Stali Rzeszów pojawił się Peter Ljung, który zastąpił Kenni Larsena. Natomiast za Karola Barana do składu wskoczył Łukasz Sówka, dla którego były to pierwsze zawody ligowe w tym sezonie. W ekipie z Grudziądza debiut ligowy w tym roku zaliczył wychowanek klubu - Mateusz Rujner.
[ad=rectangle]
Gospodarze zaczęli zawody od podwójnego zwycięstwa. Bardzo dobrze wystartowali Artiom Łaguta i Daniel Jeleniewski, którzy bez problemu poradzili sobie z Peterem Ljungiem. Rosjanin swoim występem zrehabilitował się za ostatni mecz z Unią Tarnów, gdzie zdobył zaledwie jeden punkt. Tym razem nawet po przegranych startach, potrafił skutecznie walczyć na dystansie. Przykładem tego może być bieg numer siedem, kiedy z czwartego miejsca przedostał się na czoło stawki.

Sporo kontrowersji wywołał wyścig dziewiąty, który rozgrywany był aż trzy razy. W pierwszym podejściu, przy prowadzeniu Łaguty, znajdujący się na trzeciej pozycji Daniel Jeleniewski zanotował defekt motocykla. Jadący tuż za nim Dawid Lampart nie zdołał go ominąć i obaj zawodnicy upadli na tor. Rzeszowianin długo nie podnosił się z toru, jednak skończyło się tylko na strachu. - W tym biegu starałem się walczyć jak tylko mogłem, niestety miałem defekt motocykla. Złośliwość rzeczy martwych. Chciałbym przeprosić Dawida Lamparta, któremu pomogłem się przewrócić, ale to nie było zamierzone - relacjonował Jeleniewski. W drugim podejściu słabszym startem popisał się Łaguta, który na drugim wirażu znajdował się już na czele stawki. Tuż za nim podążał Lampart, który popełnił błąd i znów leżał na torze. Kolejna odsłona biegu dziewiątego to dobry start Grega Hancocka, ale jeszcze na pierwszym okrążeniu bez najmniejszych problemów minął go świetnie spasowany "Tiomka".

Kolejne gonitwy miały charakter remisowy. Bardzo ciekawy przebieg miał bieg dwunasty. Najlepiej wystartował Artur Czaja, a Peter Ljung walczył o drugą pozycję. Na drugim wirażu bardzo ładnym atakiem popisał się Tomasz Gollob, do którego po chwili dołączył niespodziewanie Mateusz Rujner. Młody grudziądzanin odważnie zaatakował Czaję, który po chwili upadł na tor, a wraz z nim Peter Ljung. Wychowanek Włókniarza Częstochowa miał pretensje do Rujnera, ten jednak nie dał się sprowokować. - Byłem już o długość motoru przed nim. Nawet nie poczułem, żebym go dotknął. Nie było kontaktu. Jechałem swoje, ale stało się jak się stało - opisywał wychowanek grudziądzkiego klubu, który został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie na dwóch pierwszych miejscach znalezli się goście, którzy popełniali błędy i przeszkadzali sobie, co szybko wykorzystał Tomasz Gollob.
[event_poll=34828]
Remisem w pierwszym z biegów nominowanych gospodarze przypieczętowali zwycięstwo meczowe. Ostatni akt to jednak podwójna wygrana PGE Stali i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 45:44. W zespole z Grudziądza po raz kolejny zabrakło punktów młodzieżowców, ale na pewno po stronie plusów można zapisać występ Mateusza Rujnera, który ambitnie walczył z bardziej doświadczonymi rywalami.

Jeżeli chodzi o gości to trener Janusz Ślączka może być zadowolony z postawy Grega Hancocka, Petera Kildemanda oraz Petera Ljunga. Przyzwoicie jedzili także młodzieżowcy, którzy w sumie zdobyli 12 "oczek". Przede wszystkim zabrakło punktów Łukasza Sówki oraz Dawida Lamparta. Warto zaznaczyć, że w trakcie spotkania sporo zarzutów podczas kosmetyki toru miał szkoleniowiec PGE Stali. - Mam zastrzeżenia do pracy kosmisarza. Leją wodę gdzie chcą, jak chcą. Nie ma szyny bocznej od początku meczu i komisarz na to nie zwraca uwagi. Powinna być zgodnie z regulaminem - powiedział do zakończeniu spotkania Ślączka.

Wyniki:

PGE Stal Rzeszów - 44
1. Peter Ljung - 9+1 (1,2,1*,2,3)
2. Łukasz Sówka - 0 (0,-,-,-)
3. Dawid Lampart - 3 (0,1,w,2,0)
4. Greg Hancock - 11 (3,3,2,0,3)
5. Peter Kildemand - 9+2 (w,1*,3,3,2*)
6. Artur Czaja - 6 (1,2,2,0,1)
7. Krystian Rempała - 6 (3,2,0,1)

MRGARDEN GKM Grudziądz - 45
9. Artiom Łaguta - 11+1 (3,3,3,1*,1)
10. Daniel Jeleniewski - 3+1 (2*,0,w,1)
11. Tomasz Gollob - 8+2 (1*,3,0,3,1*)
12. Rafał Okoniewski - 9 (2,1,2,2,2)
13. Krzysztof Buczkowski - 11 (3,2,3,3,0)
14. Mateusz Rujner - 0 (0,0,w)
15. Marcin Nowak - 3 (2,1,0)

Bieg po biegu:
1. (68,59) Łaguta, Jeleniewski, Ljung, Sówka 5:1
2. (68,61) Rempała, Nowak, Czaja, Rujner 2:4 (7:5)
3. (67,97) Hancock, Okoniewski, Gollob, Lampart 3:3 (10:8)
4. (68,36) Buczkowski, Rempała, Nowak, Kildemand (w/u) 4:2 (14:10)
5. (68,43) Gollob, Ljung, Okoniewski, Rempała 4:2 (18:12)
6. (68,23) Hancock, Buczkowski, Lampart, Rujner 2:4 (20:16)
7. (68,30) Łaguta, Czaja, Kildemand, Jeleniewski 3:3 (23:19)
8. (69,76) Buczkowski, Czaja, Ljung, Nowak 3:3 (26:22)
9. (68,33) Łaguta, Hancock, Lampart (w/u), Jeleniewski (w/su) 3:2 (29:24)
10. (68,55) Kildemand, Okoniewski, Rempała, Gollob 2:4 (31:28)
11. (70,41) Buczkowski, Lampart, Jeleniewski, Czaja 4:2 (35:30)
12. (69,74) Gollob, Ljung, Czaja, Rujner (w/su) 3:3 (38:33)
13. (68,47) Kildemand, Okoniewski, Łaguta, Hancock 3:3 (41:36)
14. (69,84) Ljung, Okoniewski, Gollob, Lampart 3:3 (44:39)
15. (68,88) Hancock, Kildemand, Łaguta, Buczkowski 1:5 (45:44)

Widzów: 6 500
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Marcin Skabowski
NCD uzyskał Greg Hancock - 67,97 s. - w biegu nr III
Zawodnicy startowali według II zestawu.

Skrót meczu[i]

[/i]

Źródło artykułu: