Na razie mecze bez wielkiego znaczenia. Marek Cieślak: Ta wygrana daje nam komfort psychiczny

Trener Marek Cieślak po wygranej jego drużyny w Bydgoszczy nie krył swojej radości, był nawet zaskoczony rozmiarami zwycięstwa MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii Ostrów Wlkp. nad miejscową Polonią.

Andrzej Matkowski
Andrzej Matkowski

Zespół MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii Ostrów Wlkp. przyjechał w niedzielę do Bydgoszczy po wygraną, czego nie ukrywał na pomeczowej konferencji prasowej kierownik drużyny Adam Giernalczyk. Jego słowa potwierdził po spotkaniu trener ostrowskiej ekipy Marek Cieślak. - Przyjechaliśmy tutaj wygrać - z pewnością w głosie skomentował mecz trener ostrowskiej drużyny i reprezentacji narodowej. - Jednak że będzie to różnica aż szesnastu punktów, to się nie spodziewałem - przyznał po chwili Marek Cieślak.

Trenera najbardziej cieszyła dobra postawa całego zespołu. - Dobrze pojechaliśmy w tym meczu - ocenił krótko Marek Cieślak. - Nie równo, bo niektórzy mieli kiepski początek, a dopiero później jechali lepiej, jak Michelsen. Trochę problemów ze sprzętem miał Michał Szczepaniak. Juniorzy w mojej drużynie pojechali dobry mecz. Cieszy wygrana, bo tutaj przecież Rybnik przegrał dosyć wysoko, Polonia wygrała również na wyjeździe. Taka wygrana daje nam komfort psychiczny przed następnymi meczami - przyznał szkoleniowiec ostrowskiego zespołu.
Niedzielna kolejka Nice Polskiej Ligi Żużlowej, poza wygraną ostrowian w Bydgoszczy, przyniosła także triumf Lokomotivu Daugavpils w Łodzi, a także zwycięstwo rybniczan w Gnieźnie. Te wyniki sprawiły, że znacznemu "spłaszczeniu" uległa czołówka tabeli, a dodatkowo coraz wyraźniej zarysował się podział na czołową czwórkę oraz resztę drużyn. - Można było się spodziewać tego, że Gniezno polegnie u siebie - skomentował te wyniki Marek Cieślak. - I tak to będzie do końca. Te mecze na razie nie mają aż tak wielkiego ogólnego znaczenia. Oczywiście mają znaczenie w tym kontekście, żeby dostać się do czwórki, a tam wszystko zacznie się od nowa - ocenił trener Cieślak.

Ostrowski szkoleniowiec zdradził również, jakie stawia przed sobą i drużyną cele. - Moje aspiracje są takie, żeby dobrze poukładać tę drużynę, żeby chłopacy dobrze jeździli - wyjawił trener ostrowskiej drużyny. - A co z tego wyjdzie? To się okaże potem. Plany można snuć różne - chciałbym, żeby Porsing zaczął dobrze jechać, żeby Nicholls pojechał - takie w tym momencie mam cele - podsumował Marek Cieślak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×