Nie mamy dziur w składzie - Polonia Piła vs KSM Krosno (komentarze)

Polonia Piła pewnie pokonała KSM Krosno 55:35 i wróciła na fotel lidera Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Na torze czołową postacią był zdobywca 14 puknktów z bonusami - Piotr Świst.

Tomasz Żentkowski (menadżer Polonii Piła): Nie myślałem, że wygramy tak wysoko. Krosno zawsze dobrze spisywało się na naszym torze, dlatego jest to dla mnie niespodzianką. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że nie mieli Vissinga i brak lidera był bardzo widoczny, ale jestem zadowolony, bo w końcu zbudowaliśmy zespół jaki chcieliśmy zbudować od trzech lat. Nie mamy dziur w składzie, każdy jedzie równo, na swoim poziomie i myślę, że tak będzie do końca sezonu. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że zwycięskiego składu nie zmieniamy i jedziemy do Gdańska sprawić niespodziankę. [ad=rectangle]

Ireneusz Kwieciński (trener KSM Krosno): Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Od dawien dawna tak słabo tu nie pojechaliśmy. Musimy sobie z chłopakami porozmawiać, bo niektórzy myślą, że mają pewne miejsce w składzie, a tak nie jest. Coś będziemy robić, ale nie mamy wiele czasu, ponieważ już w czwartek spotkanie u siebie z Rawiczem. Trzeba się z tego otrząsnąć, przemyśleć czemu tak to wyszło i co było inaczej niż rok czy dwa lata temu. Nie szukam usprawiedliwienia w kontuzjach, bo nie tylko my jedyni jesteśmy w takiej sytuacji. Na to nie ma co zwalać, a ruchy które wykonamy, nie mogą być nerwowe.

Rene Bach (Polonia Piła): Początek miałem bardzo dobry, ale jestem rozczarowanymi moimi dwoma ostatnimi biegami. Już w przedostatnim biegu mój motocykl zaczął słabnąć, a w ostatnim zupełnie nie wiem co się z nim stało. Teraz skupiamy się na spotkaniu w Gdańsku. Wiemy że nie będzie to łatwy mecz, ale zrobimy wszystko, by to spotkanie wygrać.

Marcin Rempała (KSM Krosno): Przegraliśmy i to dość wyraźnie. Ja nie jestem zadowolony ze swojej postawy, ponieważ kompletnie nie wychodziły mi starty. Na trasie coś próbowałem zdziałać, ale ze średnim skutkiem. Musimy coś zrobić, by w kolejnych meczach zaprezentować się lepiej. Mnie przede wszystkim zaskoczył tor, bo wydawał się twardy, a trzymał i to nas pogubiło.

Maciej Fajfer (Polonia Piła): Szkoda momentu, kiedy byłem szybszy od sędziego, czyli taśmy, ale cieszę się ze zwycięstwa drużyny, bo to jest najważniejsze. Wiedzieliśmy, że Krosno to silny przeciwnik, ale do każdego spotkania podchodzimy tak samo zmobilizowani i dajemy z siebie wszystko. Atmosfera w drużynie jest fajna, każdy sobie wzajemnie podpowiada i jeżeli tak dalej pójdzie, to będzie pozytywnie.

Mariusz Fierlej (KSM Krosno): Rzeczywiście nie zrobiliśmy dziś wielu punktów, ale mogę mówić o swoim występie. Dwa wygrane biegi w moim wykonaniu to stanowczo za mało. Co bieg zakładałem inną zębatkę, inne przełożenia i dopiero na ten ostatni bieg trafiłem, co dało pewną wygraną. Jedyne co mogę powiedzieć, to że mamy mało jazdy i nie ma gdzie tych motorów dopasować. Jedziemy dalej, chcemy awansować i trzeba zacząć w końcu wygrywać mecze.

Źródło artykułu: