Podopieczni trenera Lecha Kędziory odnieśli jak dotąd zaledwie jedno zwycięstwo w konfrontacji z Łączyńscy-Carbon Startem Gniezno. Od tego czasu minął już przeszło miesiąc i w łódzkim klubie wytworzyła się nie najlepsza atmosfera. Świadczy o tym zwłaszcza ostatnia wypowiedź prezesa Witolda Skrzydlewskiego, który zapowiedział, że zdecyduje się po sezonie na samodzielną przebudowę składu.
[ad=rectangle]
Zawodnicy Orła wzięli sobie krytyczne słowa ze strony swego włodarza do serca. Rehabilitacją za ostatnie porażki ma być mecz ze Speedway Wandą Instal. - Przed nami jeszcze parę spotkań na naszym torze i to nadchodzące z krakowianami wydaje się jednym z najważniejszych. Ostatnio przegrywaliśmy i zależy nam na tym, by teraz na własnym torze się przełamać - przyznał jeden z seniorów, Kamil Adamczewski.
Łodzianie z dużym zaangażowaniem przygotowują się do tego spotkania. Ostatnim sprawdzianem był zorganizowany w środowe popołudnie trening. - Testowałem coś nowego i liczę, że w meczu zda to egzamin. Zdaję sobie sprawę, że jestem obecnie daleko od swojej wysokiej formy i stać mnie na dużo lepszą jazdę. Ostatni mecz w Ostrowie mimo wszystko napawa mnie optymizmem - zaznaczył zawodnik Orła Łódź.
Orzeł liczy na przełamanie. "To jeden z najważniejszych meczów"
Drużyna łódzkiego Orła zamierza przełamać się po czterech porażkach z rzędu, wygrywając na własnym torze ze Speedway Wandą Instal. - Tym razem nie możemy zawieść - przyznaje Kamil Adamczewski.