Żużlowcy Polonii Piła od początku nie potrafili się odnaleźć w Gdańsku. Ostatecznie przegrali różnicą 24 punktów. - Nie byliśmy na tyle dobrzy, by wygrać. Gdański zespół pojechał bardzo dobrze. Mimo że przegraliśmy, uważam że gdy w rewanżu pojedziemy w Pile, zwyciężymy. W domu jesteśmy bardzo dobrzy, tak jak Wybrzeże w Gdańsku. Na tym torze ścigałem się we wszystkich trzech klasach rozgrywkowych i zawsze było ciężko. Gratulacje dla gdańszczan, ale my jesteśmy gotowi na rewanż - powiedział Jesper Monberg.
[ad=rectangle]
Duńczyk z biegu na bieg spisywał się coraz lepiej. - Na początku zaszło pewne nieporozumienie, jeśli chodzi o ustawienia motocykla. Wraz z mechanikiem popracowaliśmy nad tym i znaleźliśmy błąd po dwóch pierwszych wyścigach. Po zmianach było już dużo lepiej - zauważył.
Lider Polonii Piła na początku meczu jechał bezbarwnie. Z biegiem czasu był coraz większym zagrożeniem dla rywali. - Ten tor jest bardzo specyficzny. W ostatnim biegu walczyłem z Magnusem Zetterstroemem, który delikatnie mnie wywiózł na zewnętrzną, a ja straciłem cała prędkość. Jak znasz odpowiednie ścieżki, możesz być w Gdańsku naprawdę szybki - przyznał Monberg.
Mimo wysokiej porażki nad morzem doświadczony Duńczyk uważa, że jego zespół do końca będzie walczył o zwycięstwo w PLŻ 2. - Myślę, że w Gdańsku spotkały się dwa najlepsze zespoły ligi. Myślę, że spotkamy się też w finale ligi, chociaż na pewno wolałbym pojechać przeciwko KSM-owi Krosno, a nie Wybrzeżu (śmiech). Na pewno będzie bardzo ciężko wygrać z Wybrzeżem w dwumeczu - zakończył żużlowiec Polonii.
Jesper Monberg: Myślę, że spotkamy się z Wybrzeżem w finale ligi
Jesper Monberg pokazał się z dobrej strony podczas meczu w Gdańsku. Nie wystarczyło to jednak do nawiązania walki przez Polonię. Duńczyk uważa, że pilanie spotkają się z Wybrzeżem w finale ligi.
Źródło artykułu: