Na północy województwa lubuskiego liczą, że wygrana z Żurawiami będzie dobrym impulsem, by odbić się od dna. Wcześniej bowiem Żółto-Niebiescy przegrali wszystkie mecze ligowe. - Przede wszystkim potrzebne są nam zwycięstwa. Wtedy nakręca się atmosfera, bo trudno jest o dobrą atmosferę i wspaniałe humory w momencie, gdy są przegrywane mecze. Myślę, że z czasem wszystko wróci do normy, bo do tej pory byliśmy wszyscy pogubieni - przyznał Piotr Świderski w rozmowie z Radiem Gorzów.
[ad=rectangle]
"Świder" w czwartek wywalczył dla MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów trzy punkty i dwa bonusy w czterech wyścigach. - Starałem się jak mogłem, dałem z siebie wszystko - ocenił. Wynik 32-latka mógłby być bardziej okazały, gdyby nie jego upadek w trzecim biegu spotkania. - Była mała koleinka, mój mały błąd. Naciskałem Dawida Lamparta, starałem się go wyprzedzić, była mała odległość między nami. Delikatnie mnie pociągnęło, nie było możliwości manewru, zahaczyłem o tylne koło i zaliczyłem upadek - wytłumaczył Świderski.
źródło: Radio Gorzów
[b]Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - PGE Stal Rzeszów
[/b]