- Przed nami turniej, który ma dwóch faworytów. O zwycięstwo będą walczyć reprezentacje Wielkiej Brytanii i Australii. Niektórzy mogą doszukiwać się atutu własnego toru, ale ja uważam, że i tak większe szanse ma Chris Holder i spółka. Tak zresztą byłoby lepiej ze względu na "polski" interes. Lepiej uniknąć walki z Australijczykami, która mogłaby się różnie potoczyć. Z Wielką Brytanią, mimo że jest tam Woffinden, nie będziemy mieć najmniejszego problemu - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
[ad=rectangle]
Były prezes gorzowskiej Stali twierdzi, że w poniedziałek nie będzie niespodzianek. W jego ocenie, zarówno Łotysze jak i Amerykanie nie mają większych szans i będą rywalizować ze sobą o trzecią lokatę. - Z tych dwóch reprezentacji akurat mocniejsza wydaje mi się Łotwa. Do dwóch najlepszych ekip im jednak sporo zabraknie - podkreśla Komarnicki.
Kolejność półfinału DPŚ w King's Lynn według Władysława Komarnickiego:
1. Australia
2. Wielka Brytania
3. Łotwa
4. USA
Hej ,Hej ,Hej ,Hej !!! :D