W SEC wystartuje tylko jeden uczestnik cyklu Grand Prix, Nicki Pedersen. O mistrzostwo Europy powalczą natomiast żużlowcy, których ewidentnie brakuje w SGP, czyli: Emil Sajfutdinow, Martin Vaculik, Peter Kildemand, Grigorij Łaguta czy Artiom Łaguta. - Zawodnicy chcą jeździć w SEC, a w Grand Prix nie wszyscy chcą startować. W SEC-u chcą, co jest rzeczą niesamowitą. Oznacza to, że SEC się rozwija i zmierza w dobrą stronę. Wszystko przygotowane jest poprawnie. Obsada SEC w tym roku jest znakomita - podkreśla Tomasz Gollob.
[ad=rectangle]
W dzisiejszych czasach ciężko o dobrą frekwencję na wszystkich zawodach żużlowych. Kibice wybierają sobie imprezy, które chcą oglądać na żywo. - Nie obawiam się o frekwencję na zawodach SEC. Cykl odbywać się będzie na dobrych stadionach. Myślę, że wszystkie rundy SEC będą jednymi z bardziej udanych imprez żużlowych w tym sezonie - wierzy Gollob.
Tomasz Gollob jest zdania, że SEC liczy optymalną liczbę, czterech rund. Trzykrotnie większa ilość turniejów SGP powoduje, że zawody te powszednieją. - Jeśli zawody mają być na wysokim poziomie, musi być ograniczona ich liczba. Mistrza świata trzeba wyłonić, ale niekoniecznie w liczbie aż 12 turniejów. Musimy pilnować tych rzeczy, którymi my żyjemy, czyli naszych narodowych i regionalnych spraw - kończy nasz rozmówca.
Tomasz Gollob: W SEC chcą jeździć wszyscy. Z SGP niektórzy rezygnują
Obsada tegorocznego cyklu SEC jest wyśmienita. Opinię tę podziela Tomasz Gollob, który zwraca uwagę, że w SEC jest wielu zawodników, których brakuje w SGP.