W poniedziałek łódzki klub za pośrednictwem swojego konta na Facebooku poinformował, że Sebastian Niedźwiedź ma pękniętą łopatkę i czeka go ok. dwóch tygodni przerwy.
[ad=rectangle]
Damian Adamczak natomiast na razie nie będzie operowany. Obrzęk powodujący ucisk i lekki paraliż prawej strony ciała powoli ustępuje, a krwiak jest coraz mniejszy. Pozostaje już tylko lekkie mrowienie w palcach. Wychowanek Polonii Bydgoszcz ma uszkodzone dwa kręgi szyjne, jeden dość mocno.
Kolejne badania 24-latek ma przejść jeszcze w poniedziałek. Żużlowiec miał mieć robiony rezonans, ale badanie utrudnia metalowa płytka w barku, pozostałość po innej kontuzji. Jeżeli nie będzie komplikacji, to w ciągu dwóch dni Damian Adamczak powinien opuścić szpital.
Źródło: Orzeł Łódź
{"id":"","title":""}