W rozegranej w niedzielę kolejce gnieźnianie przegrali przed własną publicznością ze Speedway Wandą Instal Kraków 41:47. Sześć punktów i bonus w pięciu biegach wywalczył w tym spotkaniu Jacob Thorssell. - To moje pierwsze spotkanie na torze w Gnieźnie. Każdy obiekt w Polsce jest dla mnie tak naprawdę zagadką. W niedzielę pod koniec zawodów było znacznie lepiej niż na początku. W ostatnich biegach znalazłem odpowiednią szybkość. Gdyby nie defekt w moim ostatnim starcie, być może udałoby nam się wygrać - powiedział Szwed na stronie start.gniezno.pl.
[ad=rectangle]
Kibice Łączyńscy-Carbon Startu nadal czekają na pierwsze zwycięstwo gnieźnieńskiego zespołu w bieżącym sezonie Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Kolejna niedziela ewidentnie nie należała do nas. Nie możemy nic z tym zrobi Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców. Walczymy z całych sił, ale to jak widać nie wystarcza. Drużyna ma w sobie sporo potencjału. Musimy po prostu pracować jako zespół, być zgrani. W niedzielę każdy ze sobą rozmawiał i pomagał sobie nawzajem. Ewidentnie nie dopisuje nam szczęście. Potrzebujemy więcej czasu. Myślę, że jeszcze jesteśmy w stanie zakończyć ten sezon na dobrej pozycji - dodał Thorssell.
źródło: start.gniezno.pl