Martin Vaculik pokonał kryzys. "Wcześniej byłem wolny, bo sprzęt nie pozwalał mi się rozpędzić"

[tag=6342]Martin Vaculik[/tag] powrócił do wysokiej formy i w spotkaniu z beniaminkiem z Grudziądza był liderem Unii Tarnów. Słowak cieszył się z wygranej, która przedłużyła szanse Jaskółek na pierwszą czwórkę.

Niedzielny mecz w Tarnowie stał pod dużym znakiem zapytania ze względu na opady deszczu, które dwukrotnie przeszły nad stadionem w Tarnowie. Ostatecznie mecz doszedł do skutku, a inny niż zwykle tor nie pokrzyżował szyków gospodarzom. - Tor w Tarnowie jest zawsze bardzo dobry. Nie przeszkodził mu nawet deszcz, dlatego cieszymy się, że tak dobre zawody za nami - stwierdził.
[ad=rectangle]
Dla Unii Tarnów pojedynek z MRGARDEN GKM-em Grudziądz był swoistym przełamaniem i zatarciem złego wrażenia po ostatniej porażce na własnym torze z Fogo Unią Leszno. Tym razem gospodarze czuli się na własnym obiekcie niczym "ryba w wodzie" i wykonali plan, jakim było zdobycie trzech punktów. - Bardzo się cieszymy z tej wygranej. Spotkania u siebie są dla nas ważne i musimy je wygrywać. Każdy z chłopaków pojechał dzisiaj świetny mecz. Szkoda tylko Ernesta, który nabawił się urazu, ale mam nadzieję, że szybko do nas wróci. Chciałbym podziękować kibicom, którzy czekali długie godziny na rozpoczęcie meczu. Osobne podziękowania należą się sponsorom, Grupie Azoty oraz klubowi. Fajnie, że tym razem wszystko nam się udało - przyznał Słowak.

Ostatnie dni to także zwyżka formy u samego Vaculika, który po świetnym początku sezonu złapał lekką zadyszkę. Lider Jaskółek borykał się z problemami sprzętowymi, jednak teraz wszystko wraca już na właściwe tory. - Wcześniej byłem wolny, bo sprzęt nie pozwalał mi się rozpędzić. Teraz jest dobrze, ale trzeba cały czas pracować nad sprzętem, aby było może nawet jeszcze lepiej. A co do tego meczu z Lesznem, który nie poszedł po naszej myśli, to po prostu zawaliliśmy go. To jest świetna drużyna, z którą trudno wygrać. Mam jednak nadzieję, że taki występ już się nam nie powtórzy - dodał.

Tarnowianie wciąż liczą się w walce o pierwszą czwórkę, lecz awans do rundy play-off będzie dla nich niezwykle trudny do osiągnięcia. Jednym z warunków, które Unia musi spełnić jest zdobycie punktu bonusowego w starciu ze SPAR Falubazem Zielona Góra. Pierwsze spotkanie obu drużyn już w najbliższą niedzielę na torze rywala. - Chcemy po prostu zawsze pojechać jak najlepiej. Wiadomo, że każdy chciałby znaleźć się w pierwszej czwórce. Przed nami jeszcze kilka meczów, które zadecydują o układzie tabeli. My teraz jedziemy na trudny wyjazd do Zielonej Góry. Lubię tamten tor i cieszę się na myśl o tym spotkaniu - zakończył z optymizmem.

Skrót meczu Unia Tarnów - MRGARDEN GKM Grudziądz

{"id":"","title":""}

Źródło: x-news/PGE Ekstraliga

Komentarze (11)
avatar
barabasz
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepie nie porównywać swojej formy po jednym meczu u siebie. Oby się nie powtórzyło tak jak ze Stalą w Toruniu!! 
KACPER.U.L
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kompletów już raczej nie będzie robić bo to jest zarezerwowane dla nawilżacza pomników który podeptał szalik ale już kocha Falubaz,a Falubaz kocha jego:) 
RobTar
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
rogaty tomuś 68...jak każdy zawodnik - bez dobrego silnika nie pojedzie. Który jeździec osiąga dobre wyniki na osiołkach? Sancho Pansa? ;) 
Wingo
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
czy na tej stronie na każdym kroku musi być sam włączający się film? otwieram wiadomości w kilku kartach i od razu słyszę wielki bełkot bo wszędzie film i wszystko pauzuj. kto jeszcze ma tego d Czytaj całość
lukih
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zauważyłem na filmiku, że zdjął poldema. Właściwie to poza braćmi pawlickimi i szczepaniakami nikt już go nie używa. Niestety tu inicjatywa należy do tunerów. Nie ma odważnego, który zastosował Czytaj całość