- Za Falubazem przemawia dziś wiele kwestii. Wzmocnili się Wardem. Jakiś czas temu odrodził się Pieszczek. Poza tym, mają zastępstwo zawodnika i bardzo skutecznie to wykorzystują. Liderzy nie zawodzą, co pokazał ostatni mecz z Betard Spartą Wrocław. To wszystko sprawia, że stawiam dziś na ten zespół - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
[ad=rectangle]
Były prezes gorzowskiej Stali zdaje sobie sprawę, że środowe spotkanie ma bardzo duże znaczenie dla rzeszowian, którzy walczą o ligowy byt. W jego ocenie, na ten moment SPAR Falubaz ma jednak znacznie więcej atutów. - Ekstraliga jest bardzo silna i wiele osób wskazywało, że najwięcej problemów będą mieć ekipy, które są beniaminkami rozgrywek. To się potwierdza. Grudziądz i Rzeszów zamykają naszą tabelę. PGE Stal ma dwóch pewniaków - Hancocka i Kildemanda. Doskonale wywiązują się z roli liderów. Reszta jeździ w kratkę i to główny problem tej ekipy - wyjaśnia Komarnicki.
- Jeśli rzeszowianie dziś przegrają, to ich sytuacja się poważnie skomplikuje. Obawiam się, że tak może się stać. Mają nóż na gardle. Na pewno będą walczyć, ale jak porównuje składy obu ekip, to uważam, że jest to niemożliwe. Cały czas mam w pamięci, co Falubaz zrobił w Toruniu, kiedy wyrywali bonus. To jest waleczna drużyna, a najlepszy pod tym względem od lat jest Piotr Protasiewicz. To ich wielki kapitan, który zasługuje na ogromny szacunek - dodaje na zakończenie Komarnicki.
Typuję wynik 42:48
Jutro piknik, w piątek kreska!
CHŁOPAKI NIE PŁACĄ.