Kiedyś trzeba posmakować goryczkę porażki - SPAR Falubaz Zielona Góra - MRGARDEN GKM Grudziądz (komentarze)

Zwycięstwem SPAR Falubazu zakończył się niedzielny mecz z MRGARDEN GKM Grudziądz. - Wygrana pozwoliła na utrzymanie się w lidze, jednak wiemy jaki był to sezon - powiedział trener SPAR Falubazu.

Robert Kempiński (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Niestety, przegraliśmy to spotkanie. Nie robiłem zmian w trakcie meczu, gdyż nie miałoby to sensu. Jeden bieg więcej Artioma Łaguty i tak by nic nie pomógł. Szkoda, że jedynie rok jeździliśmy w ekstralidze. Jednak myślę, że stworzymy taką drużynę, że pojeździmy rok w pierwszej lidze, by powrócić w przyszłym roku z powrotem. Wszyscy mogli zauważyć, że zespoły z trzech ostatnich miejsc były wyrównane. Nie było takich sytuacji jak w zeszłym roku, kiedy to Gdańsk wygrał tylko jedno spotkanie i wszystkie pozostałe mecze przegrał. Do samego końca nie było wiadomo, która drużyna spadnie z ekstraligi, więc było ciekawie. Ktoś musi spaść, a przecież nie będziemy zmieniać regulaminu dla Grudziądza. Wielka szkoda.

Artiom Łaguta (zawodnik MRGARDEN GKM Grudziądz): Byłem dobrze przygotowany do tego spotkania. Miałem dobre starty. Szkoda, że reszta drużyny miała problemy z dopasowaniem sprzętu. Niestety, nasza drużyna spadnie z ekstraligi. Chciałem zostać w tym klubie na przyszły rok, gdyż jest tam naprawdę dobrze. Dziękuję trenerowi i kibicom z Grudziądza za taki fajny sezon.
[ad=rectangle]

Sławomir Dudek  (trener SPAR Falubazu Zielona Góra): Cieszę się, że wygraliśmy ten mecz, bo niestety tak samo denerwowałem się przed tym spotkaniem jak i cały sezon przed innymi. Wygrana dała nam to piąte miejsce i utrzymanie w lidze, z czego osobiście nie jestem zadowolony jak i pewnie cała część drużyny czy klubu. Kiedyś pewnie też trzeba posmakować tą goryczkę porażki. Wiemy jaki był ten sezon. Niestety na sam koniec w ostatnim biegu doszło do groźnego upadku Warda, to było chyba takim krótkim podsumowaniem tego sezonu. Nie wiem co więcej powiedzieć.

Patryk Dudek (zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra): Myślę, że mogę być ze swojego występu zadowolony. Szkoda, że był to ostatni mecz, gdyż jak widać rozkręcam się. Cieszę się, że czekają mnie jeszcze występy w kilku turniejach. Osiągnęliśmy cel wygrywając ten mecz, utrzymaliśmy się. Na pewno szkoda, że był pech w tej naszej drużynie. Chociażby patrząc przez pryzmat ostatniego biegu, kiedy to Darcy zaliczył tak groźny upadek. Na szczęście ominąłem go, bo mogło być tragicznie.
[event_poll=34861]

Źródło artykułu: