Darcy Ward zostanie przetransportowany do Anglii. "Ojciec nie wyraził zgody na publikację szczegółów"

Jeszcze w środę, a najpóźniej w czwartkowy poranek, Darcy Ward zostanie przetransportowany do Anglii. Tam Australijczyk będzie kontynuował leczenie.

Przy Darcy'm Wardzie wciąż są jego najbliżsi przyjaciele. Do Zielonej Góry dotarł także jego ojciec. - Rozmawiałem z Wardem we wtorek i w środę. Rozmawiałem też z jego najbliższą rodziną, czyli ojcem, który przybył we wtorek. Próbowałem uzyskać pozwolenie na przedstawienie szczegółów od jego ojca. Niestety takiej zgody nie uzyskałem. Mogę mówić w dużym stopniu ogólności. Ojciec Warda prosił o wyrozumiałość, by nie wdawać się w szczegóły, by zrozumieć ból rodziny - powiedział Robert Zapotoczny.

We wtorek Australijczyk przeszedł drugą operację. - Stan pacjenta jest lepszy niż w poniedziałek. Przede wszystkim Darcy jest w lepszym stanie psychicznym, nie wymaga już tak dużej ilości środków przeciwbólowych. Przy obecności rodziny i najbliższych, między innymi Daveya Watta i Chrisa Holdera, którzy są przy nim praktycznie cały czas, Ward potrafi się nawet uśmiechnąć - dodał doktor SPAR Falubazu Zielona Góra.

[ad=rectangle]

Jeszcze w środę, a najpóźniej w czwartek, kontuzjowany zawodnik zostanie przetransportowany do jednej z klinik w Anglii. -  Na środę planowany był przelot Darcy'ego do jednej z klinik w Anglii. Inne koncepcje są nieaktualne. To kwestia kolejnych godzin lub czwartkowego poranka. Sprawy proceduralne nam to trochę utrudniły. Myśleliśmy, że uda się nam z tym uporać do godziny 13 lub 14, ale niestety sprawa jest dalej w toku. Wbrew pozorom okazało się, że to nie takie proste - skomentował Zapotoczny.

Dlaczego zdecydowano się na transport Warda do Anglii? - Doszliśmy do wniosku, że podstawową rzeczą na teraz jest rehabilitacja psychiczna Darcy'ego. To musi być absolutna podstawa, po której dopiero będziemy mogli zrobić coś pod kątem fizycznym. Uznaliśmy, że mimo wszystko najlepiej będzie się to odbywało w miejscu anglojęzycznym, gdyż jest to dość trudna nomenklatura. Angielscy psychologowie zrobią to lepiej. Najbardziej prawdopodobny jest wariant, że Ward zostanie przetransportowany do kliniki, która praktycznie znajduje się trzy minuty od jego domu. Zostanie on otoczony rodziną, mieszkają tam też jego australijscy koledzy. Bardzo prawdopodobne, że jeszcze w środę do kliniki dotrze jego matka - wytłumaczył.

- Myślę, że o rokowaniach będziemy mogli powiedzieć dopiero za miesiąc lub dwa. Nie ukrywam, że sprawa jest trudna. Po środowym rezonansie magnetycznym tli się jakaś iskierka nadziei. Nadziei nigdy nie możemy odbierać. Myślę, że w międzyczasie jakaś medyczna procedura ulegnie poprawie i będziemy mogli zrobić dla Darcy'ego więcej. Czeka go bardzo, bardzo intensywny okres rehabilitacji. Na początek psychicznej, a następnie fizycznej - zakończył Robert Zapotoczny.

Źródło artykułu: