W najlepszym wypadku kluby startujące w kończącym się sezonie w PLŻ 2 odjadą 12 spotkań. To spotka finalistów - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk i Polonię Piła. Czerwono-biało-niebiescy, którzy jak na razie wygrali wszystkie dwumecze w lidze, a dodatkowo wzmocnił ich Krzysztof Jabłoński, są na bardzo dobrej drodze do awansu. Jak się okazuje, w przyszłym sezonie mogą mieć dużo więcej startów. - W Grudziądzu odbyło się spotkanie prezesów, podczas którego rozmawialiśmy o liczebności lig. Jeśli chodzi o Nice PLŻ, w której chcemy startować, pojawiają się warianty rozgrywek ze znacznie większą niż w tym roku liczbą kolejek. Dużo wskazuje na to, że zespoły pojadą nawet po 20 spotkań - powiedział Tadeusz Zdunek.
Podstawowym założeniem do wszystkich koncepcji jest start w lidze ośmiu zespołów i awansu do fazy play-off aż sześciu zespołów. - Na razie są to plany. Dużo będzie zależało od kwestii licencji. Ja mogę być zadowolony z tego, że już teraz nie my będziemy tutaj języczkiem u wagi. Słyszy się o problemach różnych klubów. Liczę na pozytywne zakończenie tych problemów - dodał prezes klubu znad morza.
Czy wobec tego, że więcej spotkań oznacza również zapłatę za większe zdobycze punktowe nie ma obawy, że kluby nie wytrzymają tego finansowo? - Dążymy do ograniczeń finansowych, by 20 kolejek kosztowało tyle co 16. Dodatkowo by kibice mieliby więcej żużla, a sponsorzy mogliby wynieść więcej ze wspierania zespołu. Koniec sezonu w połowie lipca, bądź mecze raz na miesiąc, to nie jest korzystne rozwiązanie dla żadnej ze stron. Wierzę w rozsądek prezesów i w to, że uda się ustalić terminarz jak najszybciej. My oparliśmy koszty na płaceniu za zdobyte punkty i jest to korzystne zarówno dla nas, jak i zawodników rozwiązanie. Nasze wydatki wynikają przede wszystkim z osiąganych wyników, a nie wynegocjowanych przed sezonem stałych kwot - zakończył Zdunek.