Piotr Rusiecki: Nie mamy jeszcze mistrzostwa

Wygrywając 49:41 w Częstochowie Fogo Unia przybliżyła się do zdobycia Drużynowego Mistrzostwa Polski. - Nadal uważam, że Sparta jest groźnym rywalem. W żadnym wypadku nie świętujemy jeszcze złota - zaznacza prezes Piotr Rusiecki.

Pierwsze spotkanie finałowe PGE Ekstraligi okazało się dość jednostronnym widowiskiem. Betard Sparta Wrocław nie potrafiła wykorzystać w tym meczu atutu toru, a od początku na prowadzeniu znajdowali się leszczynianie. Patrząc na przebieg meczu, goście mogli wygrać nawet bardziej okazale. Prowadzili bowiem już nawet różnicą dziesięciu punktów.

- To, co osiągnęliśmy w Częstochowie jest dla nas sukcesem. Mogło być oczywiście jeszcze lepiej, bo między dziesiątym a trzynastym biegiem parę punktów nam pouciekało. 49:41 to świetny wynik, ale wszystko rozstrzygnie się dopiero w rewanżu. W żadnym wypadku nie świętujemy jeszcze mistrzostwa Polski - zaznaczył prezes Piotr Rusiecki.

Sternik leszczyńskiego klubu mówił przed meczem otwarcie, że obawia się starcia z wrocławianami. Czy przecenił potencjał drużyny Piotra Barona? - W żadnym wypadku. Dalej uważam, że Sparta jest bardzo silnym rywalem. Wygraliśmy na wyjeździe, lecz nie popadamy w huraoptymizm. Możemy być dobrej myśli, ale zawodnicy wiedzą doskonale, że czeka ich piętnaście niełatwych biegów w meczu rewanżowym. Spartę stać na dobrą jazdę na naszym torze - dodał.

Najwięcej punktów w leszczyńskiej drużynie zdobyli Nicki Pedersen, Emil Sajfutdinow i Grzegorz Zengota. Cichym bohaterem spotkania był jednak Tobiasz Musielak. Kapitan, który do samego końca walczył o miejsce w składzie, zdobył siedem punktów. - To był Tobiasz, którego chcielibyśmy zawsze oglądać. Z jego postawą jest coraz lepiej i był zdecydowanie szybszy niż wcześniej na dystansie. Siedem punktów, jakie zdobył, może być na wagę złota - stwierdził Rusiecki.

Zarówno zawodnicy, jak i włodarze leszczyńskiego klubu zdają sobie sprawę, że całe Leszno żyje rewanżowym meczem, który odbędzie się 27 września. Fogo Unia sprzedała już niemal wszystkie bilety na to spotkanie. - Musimy poczekać cierpliwie do kolejnej niedzieli. Tak jak mówiłem, nic nie jest jeszcze przesądzone, dlatego tym bardziej liczymy na wsparcie kibiców. Finał w Lesznie będzie na pewno niezapomniany i wszystkich na niego zapraszamy - podsumował prezes Fogo Unii.

Skrót meczu Betard Sparta Wrocław - Fogo Unia Leszno

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Komentarze (31)
avatar
LMP
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jeszcze nie mamy ale w niedziele zabieramy to co sie nam nalezy 
avatar
barabasz
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Unia Mistrza ma w cuglach!! Sparta bardzo słaba co się dzieje z Jensenem, MIlikiem, Jędrzejakiem?? to samo z Pawlickimi?? za to klasę pokazał kapitan Tobiasz!! Unia ma bardziej wyrównany skład Czytaj całość
avatar
CKM_
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szczerze, to Sparta zawaliła ten mecz. Pojechała jakoś bez wiary i bez zęba, nie wykorzystała atutu przygotowywanego pod siebie toru. Jedynie Maciek (bo z Wrocławia) i Maksio (bo przed swoimi), Czytaj całość
spiderman_1
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
gratuluje Lesznu DMP 2015 :) P.S. Musielak jednak nie taki zły. Jonasson by tyle nie uciułał w życiu. 
avatar
t częstochowa
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Panie Piotrze cóż za kurtuazja :). Przecież na rewanż nie przyjeżdża Ekipa w składzie:
1). Tai Woffinden
2). Janusz Kołodziej
3). Jarosław Hampel ( z mistrzowską formą )
4). Greg Hancock
5). Ma
Czytaj całość