Po tym jak w ogromne tarapaty wpadł Kolejarz Opole i stało się jasne, że klub ten w 2015 roku nie będzie miał szans na start w rozgrywkach ligowych, w odbudowę żużla w Opolu zaangażował się klub Hawi Racing Team. Aby mógł przystąpić do PLŻ 2, musiał jednak spłacić długi swojego poprzednika. Ostatecznie nie otrzymał on licencji i właśnie dlatego w kończącym się niebawem sezonie żaden opolski klub nie wystartował w PLŻ 2. - Nie złożymy wniosku licencyjnego, bo nie spłacono zawodników, a my nie zamierzamy tego robić. Próbowaliśmy dojść z nimi do porozumienia, ale nie przyjęli naszej propozycji - tłumaczył 4 marca Andrzej Hawryluk, prezes klubu.
Opolanie zdecydowali się na pracę u podstaw. Zaczęli organizować treningi szkółki żużlowej i zgłosili zespół do Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Zajął on znakomite czwarte miejsce, przegrywając tylko z zespołami z Wrocławia, Rybnika i Gdańska. - Ciężko jest odbudować zaufanie do opolskiego żużla. Swoimi turniejami i podejściem chcieliśmy to jednak zrobić. Wystąpiliśmy w finale MDMP jako drużyna nie startująca w żadnej lidze i zajęliśmy czwarte miejsce. Nie chcemy niczego obiecywać i rzucać pustych słów, a realizujemy określone założenia. Już udaje nam się przekonywać ludzi do klubu. Na początku gdzie nie poszliśmy, tam palone były mosty. Teraz zaufanie się wzmacnia i wierzę, że wszystko będzie dobrze - powiedział Piotr Żyto, trener Hawi Racing Teamu, który od początku zaangażował się w odbudowę żużla w Opolu.
Szanse na to, że Hawi Racing Team Opole wystartuje w PLŻ 2 w przyszłym sezonie są ogromne. - Właśnie w tym kierunku idziemy. W tym momencie nasze szanse oceniam na 90 procent. Powoli zaczynam sondować rynek i rozmawiać z zawodnikami, by stworzyć tu coś fajnego i pojechać w lidze - przyznał Żyto. - Nie myślimy na razie o walce o awans, staramy się najpierw wystartować i skompletować fajny, zadziorny zespół zostawiający serce na torze, który potrafiłby wygrywać u siebie. Tego nam potrzeba, by odbudować markę opolskiego żużla - dodał.
Opolanie przed tym, jak zgłoszą zespół do ligi, będą chcieli być pewni tego, że ma on solidne podstawy. - Kompletujemy budżet i dlatego nie mogę już teraz mówić, że na sto procent pojedziemy w lidze. Chcemy żużla na dobrym poziomie, a nie bylejakości. Jak dopniemy kwestie finansowe, wystartujemy. Gdy tak się nie stanie, poczekamy do następnego roku i nadal będziemy szkolić młodzież oraz organizować imprezy żużlowe, jak w minionym sezonie - zauważył Piotr Żyto.
- Chcemy mieć budżet na poziomie miliona złotych. Poza pierwszą drużyną, potrzebujemy też pieniędzy na prowadzenie zajęć szkółki. Zawodnicy nie mogą się dopraszać o pieniądze u prezesów, którzy unikają z nimi kontaktu, jak to miało miejsce w przeszłości w różnych ośrodkach. Wszystko musi mieć ręce i nogi. Będziemy działali mądrze, choć problemem jest fakt, iż nie wiemy jaki kształt będzie miała liga i ile kluby z PLŻ 2 czeka kolejek. Mam nadzieję, że wszystkie kluby startujące w tym sezonie przystąpią do kolejnych rozgrywek. Poza nami chcą wrócić ośrodki z Częstochowy i Poznania, kto wie jak potoczy się los Śląska Świętochłowice. Ważne, by nikt kto przystąpi do ligi się nie wycofał. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik - podsumował Piotr Żyto.
Czy Hawi Racing Team Opole pojedzie w lidze? "Wygląda to dobrze, szanse oceniam na 90 procent"
Po zawirowaniach wokół opolskiego żużla, zespół z tego miasta nie przystąpił w 2015 roku do żadnych rozgrywek ligowych. Na ten moment czynione są podstawy do zgłoszenia zespołu do PLŻ 2 w kolejnym sezonie.
Obyśmy wrócili na sezon 2018 z nowym zarządem sponsorem i po 1-2 latach jazdy bedziemy w stanie powalczyc o awans ale jak narazie jesteśmy zadłużen Czytaj całość