Ponad sześć tysięcy kibiców, którzy w niedzielny wieczór wybrali się na stadion w Daugavpils, nie mogło narzekać na nudę. Podczas spotkania nie brakowało emocji. - To było świetne widowisko. Jeździliśmy przy sztucznym świetle, na stadion przyszło wielu kibiców, była walka. Drużyna z Ostrowa jest zmotywowana na dobry wynik. Nasza zaliczka nie jest ani duża, ani mała. Będziemy starali się walczyć w Ostrowie - podsumował w rozmowie z wlkp24.info Andrzej Lebiediew.
W pierwszym meczu drużyn z Ostrowa i Daugavpils na domowym torze Lokomotivu w bieżącym sezonie, Łotysze wygrali 57:33. Tym razem organizatorzy przygotowali inną nawierzchnię, która bardziej odpowiadała ekipie z Wielkopolski. - Dla mnie to był najlepiej przygotowany tor w tym sezonie w Daugavpils. Dla mnie u nas zawsze było za twardo i po przegranym starcie nie można było nic zrobić. Teraz leżało trochę materiału pod bandą, można było się ścigać - ocenił młodzieżowiec.
Junior Lokomotivu w pierwszym pojedynku finałowym Nice Polskiej Ligi Żużlowej wywalczył 10 punktów i bonus w sześciu gonitwach. - Na początku miałem kłopoty sprzętowe. Spalił się zapłon i z tego powodu miałem defekt w pierwszym wyścigu, a dodatkowo nie mogłem pojechać na swoim najlepszym silniku w drugim biegu. Po przerwie wszystko wróciło do normy, było w miarę dobrze, mogłem walczyć i wygrywać - skomentował.
źródło: wlkp24.info