Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Fogo Unia Leszno będzie świętować w niedzielę zdobycie Drużynowego Mistrzostwa Polski. Byki wygrały w minioną niedzielę 49:41 i wydaje się, że rewanż na Stadionie im. Alfreda Smoczyka będzie już tylko formalnością.
W leszczyńskim klubie przyznają, że nie spotkali się wcześniej z sytuacją, by nie było możliwości nabycia biletów w dniu zawodów. Wejściówki rozeszły się w ciągu tygodnia, a nabyć można je było w klubowym sklepie i w Internecie.
- Po raz pierwszy zdarza się sytuacja, że jeszcze przed dniem meczowym wszystkie bilety zostały sprzedane. Dziękujemy kibicom za tak duże zainteresowanie, a z naszej strony zrobimy wszystko, by finał był świętem i wielkim widowiskiem - powiedział Miłosz Ratajczak, przedstawiciel klubu.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że Fogo Unia sprzedała w granicach piętnastu-szesnastu tysięcy biletów. Do tego doliczyć trzeba osoby z sektora gości, a także dziesiątki zaproszonych gości. Na początku tego tygodnia sprzedano ostatnie bilety na Sektor Fan i Sektor Prosta Przeciwległa. Już w sobotę brakowało natomiast wejściówek na najlepsze miejsca w sektorach A, B i na wirażach.
Kibicom w żadnym stopniu nie przeszkodził fakt, że ceny biletów normalnych na finał wahały się w granicach 55-75 złotych. Można śmiało stwierdzić, że Fogo Unia rozbije bank. Zyski z samej sprzedaży biletów wynieść mogą przeszło 800 tysięcy złotych.
W dniu meczu otwarte zostaną przynajmniej dwie kasy, ale nie będzie można nabyć tam biletów, tylko program zawodów. Finał w Lesznie rozpocznie się w niedzielę o 19:30.