Na słowa uznania zasługują organizatorzy spotkania, którzy doprowadzili tor do stanu używalności po obfitych opadach deszczu, które nawiedziły Tarnów w ostatnich dniach. Nawierzchnię udało się przygotować na tyle dobrze, że kibice mogli obejrzeć na zakończenie sezonu interesujące widowisko.
Mimo, że losy walki o brązowy medal rozstrzygnęły się w zasadzie już tydzień wcześniej na MotoArenie, to drużyna KS Toruń nie zamierzała odpuszczać i z dużą ambicją podeszła do rewanżowego starcia. Goście przez dłuższy czas utrzymywali kontakt z miejscowymi, a momentami udało im się wyjść nawet na prowadzenie. Świetnie w pierwszej fazie zawodów radził sobie przede wszystkim Paweł Przedpełski, który zwyciężanie zaczął już od pierwszego biegu. Zastąpił on w nim Marcina Turowskiego, który w składzie torunian pojawił się w miejsce nieobecnego Grigorija Łaguty. Młodzieżowiec Aniołów szybko znalazł patent na tarnowski tor, a swoją szybkość potwierdził również w biegu juniorów. Niestety, ale później dopadł go olbrzymi pech, a wszystko za sprawą upadku w wyścigu siódmym. Przedpełski zaciekle walczył o drugą pozycję z Martinem Vaculikiem, lecz ich rywalizacja zakończyła się upadkiem torunianina. Choć zawodnik wstał z toru o własnych siłach i udał się do parku maszyn, to chwilę później nie czuł się już dobrze i pojechał na szczegółowe badania do szpitala.
Utrata 20-letniego młodzieżowca okazała się być wielkim ciosem dla drużyny Jacka Gajewskiego, z której w drugiej fazie zawodów wyraźnie uszło powietrze. Do głosu doszli wtedy gospodarze, którzy momentalnie wysforowali się na bezpieczną przewagę punktową. Świetnie prezentował się Janusz Kołodziej, który był poza zasięgiem dla swoich rywali. Kapitan Unii dysponował niezwykle szybkim motocyklem i nawet w przypadku przegranego startu potrafił z dużą łatwością mijać swoich rywali.
Utrzeć nosa swojemu rywalowi próbował w biegu ósmym Oskar Fajfer. Torunianin po dobrym rozegraniu pierwszego łuku przez moment znajdował się na prowadzeniu, lecz chwilę potem Kołodziej uporał się z nim w wielkim stylu. Nie był to jednak koniec emocji w tym wyścigu, bo za jego plecami o jeden punkt ostro walczyli Ernest Koza i Kacper Gomólski. Temu drugiemu próbował pomagać Fajfer, blokując młodzieżowca Jaskółek. Sędzia spotkania ocenił jego zachowanie jako niebezpieczne, przez co zdecydował się ukarać go ostrzeżeniem.
W zespole toruńskim zabrakło punktów ze strony Chrisa Holdera, a znacznie więcej spodziewano się na pewno również po Kacprze Gomólskim. Na nie wiele chyba zdała by się nawet obecność Grigorija Łaguty, gdyż drużyna Aniołów po raz kolejny miała problem z równą formą wszystkich zawodników. Nie pomogła im dobra dyspozycja tego dnia Jasona Doyle'a, który w drugiej fazie zawodów jako jedyny potrafił skutecznie rywalizować z miejscowymi.
Tarnowianie byli zespołem kompletnym, a ich siłą tradycyjnie już była formacja seniorów. Jeden z najlepszych meczów tego sezonu zanotował Artur Mroczka, który w tym spotkaniu zostawił wiele serca na torze. Tak było choćby nawet w biegu czternastym, gdzie zawodnicy stoczyli między sobą walkę do ostatnich metrów. Ostatecznie zakończyła się ona remisem, lecz Unia swoją dominację potwierdziła w ostatniej gonitwie dnia, w której Janusz Kołodziej i Martin Vaculik dali popis jazdy parą, nie dając wyprzedzić się parze gości.
Tym samym obie ekipy zakończyło sezon ligowy, lecz nastroje w obozie tarnowskim i toruńskim skrajnie się od siebie różnią. Jaskółki odniosły niekwestionowany sukces, jakim jest zdobycie brązowego medalu. O rozczarowaniu mogą mówić za to w Toruniu, gdzie spodziewano się dużo lepszego wyniku.
KS Toruń - 37
1. Kacper Gomólski - 3+1 (0,1*,0,2,0)
2. Marcin Turowski - NS (-,-,-,-)
3. Chris Holder - 3+1 (2,1*,0,0)
4. Jason Doyle - 11 (0,2,2,3,3,1)
5. Adrian Miedziński - 8 (2,1,3,1,1,0)
6. Paweł Przedpełski - 6 (3,3,w,-)
7. Oskar Fajfer - 6+1 (1,1*,2,2,0,w)
Unia Tarnów - 53
9. Martin Vaculik - 13 (2,3,3,2,3)
10. Artur Mroczka - 8+3 (1*,2*,1,2*,2)
11. Leon Madsen - 10+1 (1,3,2,3,1*)
12. Kenneth Bjerre - 4+1 (3,0,1*,0)
13. Janusz Kołodziej - 14+1 (3,3,3,3,2*)
14. Arkadiusz Madej - 1 (0,0,1)
15. Ernest Koza - 3 (2,0,1)
Bieg po biegu:
1. Przedpełski, Vaculik, Mroczka, Gomólski 3:3
2. Przedpełski, Koza, Fajfer, Madej 2:4 (5:7)
3. Bjerre, Holder, Madsen, Doyle 4:2 (9:9)
4. Kołodziej, Miedziński, Fajfer, Koza 3:3 (12:12)
5. Madsen, Fajfer, Gomólski, Bjerre 3:3 (15:15)
6. Kołodziej, Doyle, Holder, Madej 3:3 (18:18)
7. Vaculik, Mroczka, Miedziński, Przedpełski (u/w) 5:1 (23:19)
8. Kołodziej, Fajfer, Koza, Gomólski 4:2 (27:21)
9. Vaculik, Doyle, Mroczka, Holder 4:2 (31:23)
10. Miedziński, Madsen, Bjerre, Fajfer 3:3 (34:26)
11. Kołodziej, Mroczka, Miedziński, Holder 5:1 (39:27)
12. Madsen, Gomólski, Madej, Fajfer (w/2min) 4:2 (43:29)
13. Doyle, Vaculik, Miedziński, Bjerre 2:4 (45:33)
14. Doyle, Mroczka, Madsen, Gomólski 3:3 (48:36)
15. Vaculik, Kołodziej, Doyle, Miedziński 5:1 (53:37)
Wynik w dwumeczu
103:77 dla Unii Tarnów
Widzów: ok. 8 tyś.
Sędziował: Wojciech Grodzki
Skrót meczu Unia Tarnów - KS Toruń
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news
*haha..)