KSM Krosno otwarte na Nice Polską Ligę Żużlową

Polonia Piła to nie jedyny klub PLŻ 2., który rozważyłby start w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Włodarze KSM Krosno przyznają, że gdyby była taka możliwość, zastanowiliby się nad jazdą w wyższej klasie rozgrywek.

Obsada Nice Polskiej Ligi Żużlowej jest na razie niewiadomą. Problemy finansowe mają zwłaszcza kluby z Ostrowa Wielkopolskiego i Gniezna. Może się zatem okazać, że gotowych do startu na zapleczu Ekstraligi będzie tylko sześć lub siedem drużyn. By uzupełnić stawkę GKSŻ mogłaby zgłosić się do klubów niższej ligi. Zainteresowanie jazdą w Nice PLŻ wyraża zarówno Polonia Piła, jak i KSM Krosno.

- Już jakiś czas temu poruszyłem ten temat z przewodniczącym GKSŻ i gdyby była taka ewentualność, moglibyśmy w Krośnie z tego skorzystać. Oczekiwalibyśmy jednak, by decyzje w tej sprawie zapadły już teraz, w ciągu najbliższych tygodni. Myślę, że żaden z klubów drugiej ligi nie zdecyduje się na start w Nice PLŻ, jeśli propozycja ta pojawi się w okolicach lutego - zaznaczył prezes Janusz Steliga.

Przedstawiciele KSM Krosno zdają sobie sprawę, że pierwszeństwo w przypadku zaproszenia do rozgrywek Nice PLŻ miałaby Polonia Piła, która zakończyła zmagania na wyższej lokacie w tabeli. - Wiemy, że klub z Piły ma aspiracje, by startować w I lidze. Trzeba przyznać, że Polonia bardziej na to zasłużyła, bo okazała się w tym sezonie lepsza na torze. My też mieliśmy aspiracje na awans, ale play-offy nie ułożyły się po naszej myśli - przyznał.

Janusz Steliga zauważa, że dołączenie Polonii Piła lub KSM Krosno do rozgrywek Nice PLŻ mogłoby być problematyczne dla pozostałych uczestników rozgrywek. - Te kluby już teraz budują składy na kolejny sezon. Decyzja o tym, czy Krosno lub Polonia dołączą do tej ligi powinna zapaść jak najszybciej, także dla dobra pozostałych drużyn. Wówczas mogłyby zdecydować się na wariant z nieco słabszym składem. Nie ukrywajmy, gdyby czołowe kluby Nice PLŻ przyjechały do Krosna w najmocniejszym zestawieniu, dostalibyśmy tęgie lanie. Nie miałoby to wiele wspólnego ze sportową rywalizacją - podsumował prezes KSM Krosno.

Źródło artykułu: