Po zawirowaniach wokół opolskiego żużla, zespół z tego miasta nie przystąpił w 2015 roku do żadnych rozgrywek ligowych. Z dużym prawdopodobieństwem możemy jednak powiedzieć, że od sezonu 2016 Opole ponownie zagości na żużlowej mapie Polski. - Cały czas szykujemy się do startu. Czekamy na regulamin ligi. Znając jej formę będziemy budowali skład i przygotowywali się do sezonu. Jesteśmy zwolennikami połączenia obu lig. Widzimy jednak pewne zagrożenie polegające na tym, że część klubów może nie poradzić sobie finansowo z tak długim sezonem. No chyba, że doszłoby do podzielenia zespołów na grupy. Musimy być jednak ostrożni, bo pamiętajmy, że różnice sportowe pomiędzy zespołami mogą być duże. To nie będzie dobrze wpływało na frekwencję - powiedział prezes Hawi Racing - Andrzej Hawryluk.
Jak na warunki II ligi, klub z Opola będzie dysponował dużym budżetem. - Nie chcę mówić konkretnie o kwotach. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że kwota miliona złotych to minimum socjalne, które musimy mieć zagwarantowane przed startem sezonu. To są jednak założenia. Na konkrety musimy poczekać do określenia, jaki kształt będzie miała liga - dodał Hawryluk.
Niezależnie od tego jaki kształt będzie miała II liga, Piotr Żyto montuje skład, według przyjętych założeń transferowych. - Chciałbym pójść w kierunku młodzieży. Musimy poczekać na to, aż uzbroją się najbogatsze kluby. Wtedy będziemy rozmawiali z tymi zawodnikami, którzy będą wolni. Z założenia jednak potrzebujemy młodych i perspektywicznych zawodników. Oczywiście potrzeba nam zawodnika, który będzie liderem drużyny. Nie chcę mówić o konkretnych nazwiskach, bo inne kluby są czujne i także z nimi rozmawiają. Jest kilka ciekawych nazwisk. Nie ukrywam, że chciałbym w swoim składzie Patryka Malitowskiego - wyjaśnił szkoleniowiec opolskiej drużyny.
Po raz ostatni zespół z Opola w rozgrywkach ligowych wystąpił w sezonie 2014, w którym zajął ostatnie - szóste miejsce.
BEDZIE SEZON TO ZOBACZYMY CO BEDZIE.