PSŻ Poznań nadal walczy o start w lidze

 / Zawodnicy PSŻ Poznań
/ Zawodnicy PSŻ Poznań

Włodarze PSŻ Poznań nie są jeszcze w stanie określić tego, czy wystartują w kolejnym sezonie Polskiej 2. Ligi Żużlowej. - Łatwo byłoby złożyć taką deklarację, ale tego nie zrobimy. Nie chcemy jechać za wirtualne pieniądze - mówi Arkadiusz Ładziński.

Zgłoszenie drużyny ze stolicy Wielkopolski do rozgrywek ligowych zależy tylko i wyłącznie od kwestii finansowych. Odnowiony obiekt na poznańskim Golęcinie, gdzie zorganizowano w tym roku kilka towarzyskich i oficjalnych imprez żużlowych, zdał bowiem egzamin.

W kuluarach mówi się, że aby wystartować w Polskiej 2. Lidze Żużlowej PSŻ Poznań potrzebuje budżetu na poziomie 500-600 tysięcy złotych. - Na tę chwilę nie jesteśmy jeszcze w stanie zadeklarować, czy przystąpimy do rozgrywek ligowych. Tak jak wspomniałem wcześniej, trzymamy się zasady: stop wirtualności, start realności. Wystartujemy w lidze, ale pod warunkiem, że będziemy pewni, że w trakcie sezonu nie zabraknie nam pieniędzy. Nie po to przez kilka lat pracowaliśmy na to, by odbudować żużel w Poznaniu, by teraz wszystko zaprzepaścić. Nadszarpnęlibyśmy w ten sposób nasz wizerunek i stracili w oczach kibiców, zawodników oraz naszych sponsorów. Zamiast ryzykować, że zabraknie nam pieniędzy, lepiej odczekać jeden rok i wystartować w 2017 roku. Tak jak powiedziałem, nic w tej sprawie nie jest przesądzone. Rozmawiamy ze sponsorami oraz władzami miasta i nadal są szanse, że liga wróci do Poznania już w najbliższym sezonie - zaznaczył prezes Arkadiusz Ładziński w rozmowie z WP SportoweFakty.

Problemem dla poznaniaków jest to, że obsada Polskiej 2. Ligi Żużlowej jest obecnie niewiadomą. - Zupełnie inaczej wygląda budżet, gdy drużyna ma w sezonie trzy mecze, a inaczej, gdy ma do rozegrania dwanaście spotkań. Niewiadoma, jaką są rozgrywki II ligi utrudnia nam także rozmowy ze sponsorami. Te firmy, które wcześniej nie wykładały pieniędzy na żużel pytają nas o liczbę, a także częstotliwość rozgrywania meczów. Nikt w Polsce jednak tego nie wie. Proces licencyjny odbędzie się w grudniu i jest naprawdę dużo niewiadomych. Obecnie rozmawiamy z kilkoma firmami i czekamy na rozwój sytuacji. Na pewno nie będziemy opierać budżetu na możliwych wpływach z biletów. Tak jak wspomniałem, nie chcemy wirtualności i budowania drużyny za pieniądze, których jeszcze nie mamy - podsumował prezes PSŻ Poznań.

Komentarze (35)
avatar
sympatyk żu-żla
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Poznańskie skorpiony dłuższy okres nie startowały, Teraz czas jest aby wreszcie w lidze zaistniały powodzenia, 
avatar
sko
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powiem krótko za co cenimy obecny zarząd PSŻ , że przez pięć lat nie potrafił uzbierać 500 tysięcy na wystartowanie w lidze ? Jakaś kpina to jest i ten gość mówi że jest prezesem. No jasne tylk Czytaj całość
avatar
P0ZNANIAK
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oczywiście zgadzam się w zupełności z tym co mówi prezes czyli absolutne "nie" dla wirtualnych pieniędzy. Jeśli miałyby być jakiekolwiek wątpliwości finansowe to lepiej odczekać rok i zacząć li Czytaj całość
avatar
GKM-PSŻ
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trzymamy kciuki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niech w końcu wróci liga... :) 
avatar
sellex RSKŹ
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Szymański, Witkowski,Stępniewski .....do roboty i to juź,bo ludzie nie mogą reaktywowac sportu w swoim mieście. Co mają powiedzieć nowemu sponsorowi?Ze przyjdzie na mecz 4 czy 10 razy.....?ka Czytaj całość