Do spięcia między fanami obu klubów doszło w trakcie zawodów, które odbyły się 13 września na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Nieporozumienie zaczęło się od wymiany słownej, a skończyło na rzucaniu przedmiotami. Do akcji musiała wkroczyć wówczas stadionowa ochrona, a także policja. Ostatecznie w wyniku zamieszek zatrzymano trzy osoby. W ostatnim czasie usłyszały one zarzuty.
W dwóćh przypadkach chodzi o mieszkańców Torunia. Pierwszemu z nich (35-latkowi) postawiono zarzut naruszenia w trakcie trwania imprezy masowej nietykalności cielesnej pracownika ochrony. Drugiemu (31-latkowi) zarzucono nawoływanie i prowokowanie kibiców do zachowania zagrażającego innym osobom. Pełnił on funkcję gniazdowego w sektorze gości.
Oprócz tego postawiono też zarzuty jednej osobie z sektora gospodarzy. Chodzi o 30-letniego mieszkańca powiatu wolsztyńskiego, który po czternastym wyścigu przedostał się na tor, popełniając wykroczenie z ustawy o bezpieczeństwie masowym.
Jak informują śledczy KMP w Lesznie, w październiku po wnikliwej analizie zapisów monitoringu zatrzymano natomiast 33-letniego kibica, którzy rzucił gaśnicą w kierunku kibiców KS Toruń. Usłyszał dwa zarzuty: spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia osób przebywających w sektorze, poprzez rzucenie w nich gaśnicą proszkową oraz naruszenie nietykalności cielesnej pracownika ochrony.