- Odebranie nagrody z rąk najlepszego polskiego żużlowca i jednego z najlepszych na świecie to ogromne przeżycie. To dla mnie wielki zaszczyt i jednocześnie wyzwolenie chęci dorównania w przyszłości Tomaszowi Gollobowi - mówi niespełna 18-latek z WTS-u Wrocław. - Ciężko pracowaliśmy na te sukcesy razem z moją rodziną, trenerem, sponsorami. Wszyscy pomagali i każdy dołożył cegiełkę do moich laurów. Jestem bardzo wdzięczny trenerowi Markowi Cieślakowi, który wiele mi pomógł. Doradza mi jak stawać się coraz lepszym żużlowcem, a przede wszystkim wprowadził mnie w żużlowe środowisko. Bez niego byłoby mi znacznie trudniej - dodaje zawodnik.
W sezonie 2008 Maciej Janowski był jednym z objawień. Wygrywał, choć tak naprawdę niewielu na niego stawiało. W tym roku będzie już uchodził za faworyta wielu juniorskich imprez. Czy podoła tej roli? - Staram się nie stawiać wielkich planów przed tym sezonem. Chcę podchodzić na luzie do każdych zawodów. Zobaczymy, co przyniesie ten rok. Czy będzie większa presja? Nie odczuwam jej jeszcze. Może będzie trudniej, bo będą już we mnie upatrywać faworyta. Ciężko jednak pracuję i wierzę, że poradzę sobie - kończy Maciej Janowski.
Fotorelacja z Gali - foto.sportowefakty.pl
Maciej Janowski podczas Gali
na Instagramie 
na Facebooku 
