Rywalami leszczyńskiego zespołu będą Elit Vetlanda, Munkebo Speedway Club i Belle Vue Aces. - Turniej, w którym przyjdzie nam wystąpić, zapowiada się na pewno ciekawie. Trzymamy kciuki za organizatorów, bo warto tę formułę rozwijać - mówi prezes Fogo Unii Piotr Rusiecki.
Leszczynianie nie ukrywają, że chcieliby wygrać tegoroczną edycję World Speedway League. W dwóch poprzednich latach triumfowali Piraterna Motala i Elit Vetlanda. - Jak dotąd polskiemu klubowi nie udało się wygrać żużlowej Ligi Mistrzów i najwyższy czas to zmienić. Wypada, by drużyna z naszego kraju triumfowała w tych rozgrywkach. Postaramy się, by pierwszym klubem z Ekstraligi, który zrealizuje ten cel była Unia Leszno - zaznacza Rusiecki.
Fogo Unia wybierze się na turniej do Niemiec w niemal optymalnym składzie. Osłabieniem będzie jedynie brak Emila Sajfutdinowa, który będzie startować w barwach Elit Vetlandy. - To dla nas na pewno utrudnienie, bo Emil jest naszym czołowym zawodnikiem. Mamy jednak wystarczająco mocną kadrę, by pokusić się o dobry wynik - mówi prezes klubu.
Leszczynianie są zadowoleni, że turniej odbędzie się właśnie w Wolfslake. - Cieszymy się, że będziemy mieć blisko na te zawody. Dzień wcześniej, 22 kwietnia będziemy podejmować w lidze KS Toruń. Gdyby finał był chociażby w Landshut, zawodnicy musieliby wyjechać dużo wcześniej i zarwaliby noc. A tak bez problemów zjawimy się dzień później w Berlinie - podkreśla prezes leszczyńskiego klubu.