Pierwszy tegoroczny występ Piotra Świderskiego nie wypadł zbyt udanie. Zawodnik, który reprezentował w poprzednim sezonie barwy Stali Gorzów, wystąpił 13 marca w Peterborough, zdobywając zaledwie dwa punkty. "Świder" spisał się dużo lepiej w miniony piątek, gdy zajął czwarte miejsce w turnieju Spring Trophy. na torze w Thurrocku.
- Treningi i sparingi nigdy nie oddają tego, co oglądamy później w normalnym meczu. Podejście zawodnika jest całkiem inne. Na razie trzeba się rozjeździć, poczuć motocykl, a dopiero potem wyjechać na tor ze swoimi najlepszymi motocyklami - podkreślił trener Unii Tarnów Paweł Baran. - Jeśli chodzi o Piotrka Świderskiego, to pamiętajmy o tym, że startował on na razie na Wyspach Brytyjskich. Anglia niekoniecznie ma przełożenie na polską ligę. Wystarczy wziąć przykład Chrisa Harrisa, który bryluje w swoim kraju, a później w Polsce zdarza mu się przywieźć w meczu dwa punkty. O postawę Piotrka jestem spokojny. Mam swoje przemyślenia odnośnie startów tarnowskich zawodników, ale póki mamy sparingi, nie ma sensu wyciągać wniosków - dodał.
Świderski zjawił się w ten weekend w Tarnowie, bo nie chciał przegapić pierwszych treningów. Zawodnik ten trenował z dużym zaangażowaniem. Zamierza bowiem jak najszybciej spasować się z tarnowskim torem. - Wiadomo, że treningi są ważne, by dopasować się do naszej nawierzchni. Na razie zawodnicy jeździli pojedynczo, ale jeśli pozwoli na to pogoda, chcielibyśmy, by w tym tygodniu popróbowali już startów w czwórkę spod taśmy. Następnie przyjdzie pora na dalsze sprawdzanie się w sparingach i towarzyskich zawodach - zaznaczył trener Jaskółek.