Optymizm przed meczem w Opolu. "Nawiążemy walkę z Polonią"

Kolejarz Opole liczy po cichu na niespodziankę w inauguracyjnym meczu z Polonią Bydgoszcz. - Nie jestem nauczony, by ferować wynik przed rozpoczęciem spotkania, ale dostrzegam szansę na wygraną - mówi prezes Andrzej Hawryluk.

Biorąc pod uwagę powody sportowe i finansowe, drużyna z Opola powinna rywalizować w II lidze. Ze względu na małą liczbę klubów, postanowiono jednak połączyć dwie klasy rozgrywek. By wytrzymać trudy Nice Polskiej Ligi Żużlowej, zarówno Kolejarz Opole, jak o Holistic-Polska Rawicz będą rywalizować jednak tylko na własnym torze. Jedyny wyjazd czeka ich w bezpośrednich meczach między sobą. Nie oznacza to jednak, ze opolanie zamierzają być jedynie statystami. Prezes Andrzej Hawryluk mówił już wcześniej, że liczy na trzy zwycięstwa na własnym torze.

Okazja na pierwszą wygraną nadarzy się w poniedziałek. Patrząc na potencjał kadrowy, Kolejarz ma szansę pokonać Polonię Bydgoszcz. - Mamy oczekiwania odnośnie tej inauguracji. Zależy nam na tym, by zaprezentować się z jak najlepszej strony kibicom i powalczyć o korzystny wynik. Długo czekaliśmy na ten pierwszy mecz i myślę, że jest to nagroda zarówno dla nas, jak i dla fanów w Opolu - mówi prezes Hawryluk.

Liderem Kolejarza ma być pozyskany w ramach wypożyczenia Paweł Miesiąc. Spore oczekiwania dotyczą także Denisa Gizatullina i Tomasza Rempały. - Mamy skład, który na własnym torze może zrobić dobry wynik. Myślę, że będziemy równorzędnym partnerem w walce z Polonią. Nie jestem nauczony, by ferować wynik przed rozpoczęciem spotkania, ale dostrzegam szansę na wygraną - podkreśla prezes klubu.

Działacze Kolejarza nie ukrywają, że liczą na to, iż rozpoczną w ten poniedziałek pisanie nowego rozdziału w historii opolskiego żużla. - Mamy nadzieję, że drużyna na poziomie ligowym wróciła do tego miasta na dobre. Innego scenariusza sobie nie wyobrażamy. Stadion cały czas pięknieje i w dalszym ciągu będzie modernizowany. W ślad za tym powinna iść budowa zespołu. Postaramy się z każdym kolejnym rokiem podnosić nasz poziom sportowy - przyznaje z nadzieją Andrzej Hawyluk.

Źródło artykułu: