Żużlowe żarty na 1 kwietnia. Który najlepszy?
1 kwietnia to dzień, w którym obchodzimy Prima Aprilis. W tym roku do zabawy bardzo aktywnie włączyły się żużlowe ośrodki. Ponadto żart dla swoich fanów przygotował również Emil Sajfutdinow.
Dowcip Rosjanina był dość sztampowy. Jego team zakomunikował, że reprezentant Sbornej kończy żużlową karierę, jednak domniemane plany na przyszłość zaciekawiły. Emil Sajfutdinow miał otrzymać świetną propozycję z teamu Red Bull KTM Flat Track. W związku z tym postanowił zmienić fach i wystartować w Mistrzostwach Świata Flat Track. - Mamy nadzieję, że przez ten ostatni rok nas nie opuścicie i nadal będziecie wspierać Emila, nawet po zmianie dyscypliny - czytamy na oficjalnym profilu zawodnika na Facebooku.
Nie obyło się również bez sensacyjnych transferów! Gdy kibice grudziądzkiego MRGARDEN GKM zdecydowali się na poranny przegląd mediów społecznościowych, ich oczom ukazało się doniesienie o nowym seniorze zakontraktowanym przez żółto-niebieskich. Tym zawodnikiem miał być Grzegorz Walasek. Na podobne posunięcie odważyli się gorzowianie. Stal zdecydowała się zakontraktować legendę australijskiego speedwaya.Bierny wobec poczynań rywali nie pozostał beniaminek - ROW Rybnik. "Rekiny", widząc, że rywale zbroją się na potęgę, postanowiły również zaatakować. Pojawiła się informacja, iż karierę żużlową wznawia Adam Pawliczek, który ostatnimi czasy sprawował funkcję trenera rybnickiej szkółki. Niegdyś był on ikoną klubu z Górnego Śląska. Korzystając z okazji, warto wspomnieć, że Pawliczek zainkasował kilka niezłych osiągnięć, takich jak dwukrotne wywalczenie Drużynowego Mistrzostwa Polski czy zdobycie brązowego medalu DMP.
Stal Rzeszów postawiła na płeć piękną. Klub z Podkarpacia zakomunikował za pomocą swojego profilu na Facebooku, że szeregi "Żurawi" wzmocniła Brytyjka, Elissa Poots. Jak mogliśmy przeczytać, zawodniczkę polecił sam Scott Nicholls. Elissa miała rozpocząć starania o przyznanie polskiego paszportu, by móc występować na pozycjach juniorskich, ale ostatecznie skończyło się jedynie na przymierzeniu kombinezonu. Męska część kibiców zapewne już popadała w euforię, jednak kalendarz szybko stonował nastroje - post został zamieszczony 1 kwietnia.