Świderski nie zachwyca, ale w Tarnowie zachowują spokój

Piotr Świderski nie zachwycił w sparingu Unii Tarnów w Zielonej Górze, a momentami jego jazda wyglądała bardzo źle. - Popracuje nad sprzętem i będzie znacznie lepiej - uspokaja trener Paweł Baran.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka

Nowy nabytek tarnowskiej Unii w Zielonej Górze wypadł blado. Był tak wolny, że nie zdołał pokonać żadnego zawodnika gospodarzy. Powód? Wolny sprzęt, który nie pozwolił mu na nawiązanie równorzędnej walki z rywalami.

- Kiedy ma się wolny motocykl, to nawet gdyby zawodnik jechał najlepiej jak to możliwe, to i tak punktów by nie zdobywał. Piotrek był wolny, a rywale po prostu go mijali. Rozmawiałem z nim o tym po sparingu, ale tak naprawdę on nie miał w Polsce możliwości sprawdzenia swoich silników. Popatrzmy też na to, że dzień przed sparingiem jechał dwa mecze w lidze angielskiej, co z pewnością wpłynęło na jego zmęczenie. Wszystko to złożyło się na jego wynik. Piotrek jest o te zawody mądrzejszy i wyciągnie wnioski - przekonuje trener Paweł Baran.

Świderski ma za sobą treningi na tarnowskim torze, które napawają optymizmem. Zaprezentował się w nich znacznie lepiej niż w sparingu w Zielonej Górze. - Do meczów sparingowych trzeba podchodzić ze spokojem. Jedni robią wszystko, aby zdobywać w nich jak najwięcej punktów, a drudzy po prostu testują sprzęt. Nie zamierzam wykonywać żadnych nerwowych ruchów. Piotrek trenował już u nas w Tarnowie i prezentował się dobrze. Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych mamy jeszcze trochę czasu, więc myślę, że do tego czasu będzie optymalnie przygotowany - zapewnił Baran.

W zespole Jaskółek zimą doszło do kilku zmian, dlatego trener drużyny zmuszony jest znaleźć odpowiedni wariant ustawienia składu. Planowane sparingi miały mu dać odpowiedzi na kilka pytań, jednak kapryśna pogoda znacznie utrudniła sytuację.

- Miałem trzy koncepcje ustawienia składu, ale wiem już, że nie uda mi się wszystkiego sprawdzić. Zestawienie, które desygnowałem podczas sparingu w Zielonej Górze było jednym z nich. Jakiś punkt odniesienia już mam, ale należy pamiętać, że był to pierwszy sparing spod taśmy i zarówno my, jak i zawodnicy z Zielonej Góry dużo mieszali w ustawieniach sprzętu, dlatego musimy z dystansem spoglądać na zdobycze punktowe. Było tak na przykład w przypadku Mikkela Michelsena, który zawody zaczął na jednym motorze, a później go odstawił i sprawdzał kolejny. W zespole zielonogórskim pewnie było podobnie. Niemniej jednak pewien przegląd sytuacji mam - zakończył.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Unia Tarnów powinna obawiać się o formę Piotra Świderskiego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×