Najwięcej punktów wśród Łotyszy zdobył Andrzej Lebiediew. Zgromadził on na swoim koncie 13 "oczek" i bonus, choć tak naprawdę to cała drużyna pojechała na bardzo wyrównanym poziomie. Nie można tego powiedzieć o gospodarzach, wśród których z dobrej strony pokazali się jedynie Marcin Rempała i Mirosław Jabłoński.
- Fajnie, że wygraliśmy, ale nie cieszyłem się jazdą. Nie wiem, dlaczego jest tu taki tor, że gospodarze sami nie potrafią dopasować się do tej nawierzchni. Przyjeżdżamy tutaj i w taki łatwy sposób wygrywamy. Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Myśleliśmy, że walka będzie łokieć w łokieć, ale niestety gospodarzom nie udało się jej nawiązać z nami - powiedział po zawodach "Andrzyk".
- Muszą trochę przemyśleć to, co z tym torem mogą zrobić, żeby móc wygrywać. Był on bardzo wymagający, było dużo dziur i nie było ścieżek, żeby móc wyprzedzać. Trzeba było wygrać start, bo później na trasie ciężko było cokolwiek zrobić - dodał.
Już za tydzień drużyna z Daugavpils zainauguruje sezon ligowy na własnym torze. Przeciwnikami Łotyszy będzie drużyna Polonii Bydgoszcz. Natomiast drużynę z Krosna czeka derbowy pojedynek z rzeszowską Stalą.