Opolanie sprawili niespodziankę na inaugurację Nice PLŻ, pokonując na własnym torze Polonię Bydgoszcz (46:44). Wydaje się, że tym razem przyjdzie im zmierzyć się z bardziej wymagającym rywalem. Speedway Wanda Instal Kraków otwarcie mówi o tym, że walczy o czołowe lokaty w ligowej tabeli.
- Wygraliśmy na inaugurację, ale nie oznacza to wcale, że nasze apetyty rosną. Wciąż podchodzimy do tego z takim samym nastawieniem. Chcemy powalczyć, zakładając, że stać nas na dwie czy trzy wygrane w sezonie - mówi prezes Kolejarza Opole Andrzej Hawryluk.
Wszystkie argumenty - poza atutem toru - będą przemawiać w niedzielę za zespołem z Krakowa. Gospodarze chcą jednak pokusić się o niespodziankę. - Wanda ma bardziej utytułowanych zawodników, ale zawsze powtarzam, że za tytuły punktów się nie zdobywa. Pokonaliśmy Polonię i z takim samym nastawieniem podejdziemy do meczu z Krakowem. Chcemy powalczyć, a jaki to przyniesie ostatecznie efekt? Zobaczymy. Żadnej presji w każdym razie na siebie nie nakładamy. Nie będzie tragedii, jeśli po walce przegramy - zapewnia prezes klubu.
W porównaniu do pierwszego ligowego spotkania, w składzie opolan nie doszło do żadnej zmiany. - Wychodzimy z założenia, że zwycięskiego zestawienia się nie zmienia. Możliwe, że jakieś roszady będą, ale dopiero w następnym spotkaniu - podsumował Hawryluk.