Prezes KSM Krosno: Od rywali dzieli nas przepaść

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Mirosław Jabłoński i Marcin Rempała
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Mirosław Jabłoński i Marcin Rempała

KSM Krosno przegrało w niedzielę na własnym torze z Polonią Piła i pozostaje nadal bez punktów. Jak podkreśla prezes Janusz Steliga, klub musi zareagować i wyciągnąć po tym spotkaniu wnioski.

Krośnianie przegrali wcześniej na własnym torze z Lokomotivem Daugavpils, ale liczyli na to, że nawiążą walkę z pilanami. W meczu doszło jednak do pogromu, gdyż Polonia wygrała różnicą dwudziestu punktów.

- Nasz rywal z Piły ma wyśmienity skład i wygrywa mecz za meczem. Zakładałem, że możemy ponieść porażkę, ale spodziewałem się, że zaprezentujemy się z dużo lepszej strony. Można przegrywać, ale ładniej i w innym stylu. To, co widziałem na torze chwilami budziło natomiast grozę. Wygraliśmy pierwszy bieg tego meczu, ale później było już coraz gorzej. Nadal celujemy w pierwszą ósemkę tabeli i ja osobiście w to wierzę, ale po takim meczu trudno zachowywać optymizm - mówi prezes Janusz Steliga.

Krośnianie zapowiadają, że będą chcieli wyciągnąć po tym spotkaniu wnioski. W najbliższej kolejce czeka ich wyjazd do Częstochowy. Następnie podejmą drużynę Orła Łódź. - Niestety jest to kolejna porażka z rzędu i trzeba wyciągnąć jakieś konsekwencje. Na początku tygodnia mamy mieć spotkanie zarządu i będziemy na nim dyskutować, co dalej. Uważam, że jest to właściwy moment, by zareagować. Dotychczasowe mecze pokazały, że od niektórych zespołów dzieli nas przepaść. Mam swoje przemyślenia w tej sprawie, ale nim będę mówić o nich głośno, chcę najpierw porozmawiać z pozostałymi osobami z zarządu i ze sztabem szkoleniowym. Być może wymyślimy na Częstochowę jakiś eksperyment. Zmiany w każdym razie wydają się być koniecznością - ocenił prezes KSM-u.

W Krośnie obawiają się, że niekorzystne wyniki odbiją się na frekwencji. Niedzielny mecz oglądało z wysokości trybun około 3 tysiące widzów. - Chcielibyśmy, by kibice z nami zostali, ale obawiam się, że przynajmniej część z nich może się od nas odwrócić. Już słyszałem zarzuty pod naszymi nazwiskami. Rozgoryczenie fanów jest zrozumiałe, ale z drugiej strony trzeba pamiętać o realiach, z jakimi się zmagamy. Rywalizujemy w tym roku w I lidze i pod względem finansowym, a także sportowym, odstajemy od części rywali. Liczę jednak, że pierwsza wygrana jest już tylko kwestią czasu - podsumował prezes klubu.

Komentarze (31)
avatar
Atomic
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zacząć od tego cholernego toru tak aby to przypominało żużel i dało się wyprzedzać. Wypadnie parę dziur to trudno, ale ma być do walki. Jak nie umiecie tego zrobić to trzeba ściągnąć z PL oboję Czytaj całość
avatar
MAGICOSKKŻKROSNO
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Loktajew jak mu się kara zakończy i Mroczka Czytaj całość
avatar
Janek 66
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krosno głowa do góry . Trzeba zmian pomyśleć o zmianach w składzie ,konieczne wzmocnienie . Przeciwnicy których ew. mamy objechać jeszcze przed nami,byle oni tracili punkty. Całym SERCEM z KSM 
avatar
Bennasi
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brać Jakobsena , Łogoczewa żeby coś rotować składem nie wiecznie jedna 6/7 mamy tych zawodników od cholery zakontraktowanych , moze akurat ktos zaskoczy . jest wyjazd do Częstochowy to i tak pr Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Łodzianie maja silny skład, Krosno musi zmienić skład wyjściowy, Swojej szerokiej kadrze ma sporo dobrych zawodników,Powodzenia,