Rośnie forma Krystiana Rempały. Pokonał już trzech mistrzów świata

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus

Krystian Rempała po trudnym początku sezonu notuje coraz lepsze wyniki. W ostatnich dwóch meczach pokonał trzech mistrzów świata. - Z moją formą jest trochę lepiej, ale oczekuję więcej - mówi młodzieżowiec Unii Tarnów.

Z transferem Krystiana Rempały do Tarnowa wiązano wielkie nadzieje. 18-latek miał być lekiem na wszystkie problemy formacji młodzieżowej Unii. Początek sezonu był dla młodego zawodnika nie najlepszy, jednak ostatnie mecze pokazują, że Rempała wraca na właściwe tory.

- Z moją formą jest już trochę lepiej względem początku sezonu, ale to jeszcze nie to, czego oczekuję. Jeśli chodzi o moją postawę na tarnowskim torze, to niestety ustawienia z zeszłego roku teraz się nie sprawdzają i musimy cały czas szukać optymalnych przełożeń. Myślę, że z czasem powinno być lepiej - stwierdził.

W ostatnim meczu Unia przegrała z Betard Spartą Wrocław, która bardzo szybko spasowała się z tarnowskim torem. Kluczem do zwyciężania w tych zawodach były starty, które lepiej wychodziły zawodnikom gości. - Tor był podobny do tego z treningu. W trakcie meczu decydującą rolę odgrywał start, a mi tego właśnie brakowało. Nie ma co ukrywać, że w żużlu jest to bardzo ważny element - ocenił.

ZOBACZ WIDEO Olsen: tor będzie dobry. Wyciągnęliśmy wnioski (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Rempała może być jednak zadowolony ze swojej postawy. Był wyróżniającym się zawodnikiem Jaskółek, a jego dobrą dyspozycję zauważył trener Paweł Baran, który dwukrotnie desygnował go do jazdy w miejsce Piotra Świderskiego. Junior Unii Tarnów szansy nie zmarnował, a w jednym z biegów zdołał przywieźć za swoimi plecami Taia Woffindena. Okazuje się, że to już trzeci mistrz świata, którego tarnowianin pokonał w ostatnim tygodniu. Tydzień wcześniej podobna sztuka udała mu się w konfrontacji z Gregiem Hancockiem i Chrisem Holderem. - W Toruniu zepsułem tamte zawody, bo zacząłem od taśmy w biegu młodzieżowym. Później jednak udało się pokonać mistrzów świata, podobnie jak w spotkaniu z Betard Spartą. Cieszę się, że udało się przywieźć za plecami Taia Woffindena, bo takie zwycięstwa zawsze motywują - przyznał.

Pomijając rosnącą formę Krystiana Rempały, w Tarnowie mają nad czym myśleć, bo sytuacja drużyny nie jest najlepsza. Unia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i coraz częściej wymienia się ją w kontekście ewentualnego spadku. Dla brązowych medalistów sprzed roku bardzo ważny będzie najbliższy mecz w Rybniku, który może udzielić odpowiedzi na wiele pytań. - W Rybniku przebudowano tor, więc będziemy mogli się przekonać, jak się na nim jeździ. Po remoncie jeszcze nie miałem okazji go sprawdzić. A co do naszej sytuacji w tabeli, to zobaczymy, jak to będzie. Trzeba jechać swoje, bo w sporcie nigdy nic nie wiadomo - zakończył.

Komentarze (4)
Gerhard Malberg
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nie.Chlopaku,pokonanie Chrisa Holdera to nie wyczyn.To robi kazdy junior po licencji.Wygrana z Dziadkiem to juz predzej wyczyn. 
avatar
Polski Sport
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba się dowiedzieć kiedy Krystian planuje wybudowanie domu. Bo pewnie z nim jak i z innymi Rempałami będzie tak samo , ze po wybudowaniu domu przestają jechać kompletnie. 
avatar
sympatyk żu-żla
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krystian do końca kariery juniora ma daleko .Powinien z meczu na mecz się rozkręcać .Jak widać forma zwyżkuje z tego należy się cieszyć , Krystianowi życzyć powodzenia. 
avatar
-stanley
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze na zawodnika trzeba patrzeć co reprezentuje, nie tylko na własnym torze, ale także na wyjazdach. Zasadniczo juniorzy poza własnym torem nie mają możliwości wielu jazd. Więc ich jazda na Czytaj całość