Leszczyńscy zawodnicy nie mają za sobą udanego turnieju SGP. Piotr Pawlicki, Nicki Pedersen i Peter Kildemand nie awansowali do półfinału. Ostatni z nich wypadł najlepiej, zdobywając sześć punktów.
Podczas tego turnieju Piotr Pawlicki trzykrotnie upadał na tor. Zawodnik po zawodach utykał i był poobijany, ale dzień później wystąpił w towarzyskim meczu reprezentacji. Z jego zdrowiem jest wszystko w porządku. - Piotr nie zgłaszał się nawet do mnie na badania. Wystarczy chwila odpoczynku i na niedzielę będzie na pewno gotowy - zaznacza lekarz Fogo Unii, Tomasz Gryczka.
W Lesznie przyznają natomiast, że na pewne dolegliwości doskwierają jeszcze Kildemandowi. Podczas turnieju w Warszawie narzekał na ból żeber. Tomasz Gryczka uspokaja jednak, że wszystko jest pod kontrolą. Duńczyk nie potrzebuje dalszej przerwy od startów, a jego problemy zdrowotne powinny niebawem minąć.
- Te żebra przy dużym wysiłku mają jeszcze prawo go boleć. Nie ma jednak większego ryzyka, że będzie miał problemy z oddychaniem. Może bez przeszkód startować w zawodach i w ten weekend zjawi się w Lesznie - mówi Gryczka.
Fogo Unia ma przed sobą ważny ligowy mecz na własnym torze z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Na spotkanie to nie wróci jeszcze Emil Sajfutdinow, który nie wznowił treningów po kontuzji barku. Oprócz Rosjanina pauzuje też młodzieżowiec, Dominik Kubera.