Lokomotiv ma problemy finansowe! Łotysze pojadą bez obcokrajowców?

Brak środków obiecanych przez jednego z głównych sponsorów klubu jakim są łotewskie koleje może doprowadzić do kryzysu finansowego i startów drużyny bez wsparcia obcokrajowców.

Radość kibiców Lokomotivu Daugavpils z ostatniego zwycięstwa nad zespołem częstochowskiego Włókniarza zmąciły informacje o tym, że na najbliższy mecz ligowy w Łodzi drużyna pojedzie składem oszczędnościowym, bez wsparcia niezawodnych do tej pory obcokrajowców. Jest to o tyle niepokojące, że rywalizować ze sobą mają dwie czołowe drużyny Nice Polskiej Ligi Żużlowej.

Od wielu lat niezawodnym sponsorem łotewskiej drużyny żużlowej jest firma LDz Cargo zajmująca się kolejowymi usługami logistycznymi. Z ostatnich danych wynika, że wspomniane przedsiębiorstwo straciło prawie 70 proc. swoich obrotów. Mowa tu głównie o przewozach transportowych pomiędzy Obwodem Kaliningradzkim i resztą Rosji.

Najprawdopodobniej wspomniana sytuacja jest pokłosiem odwetowych sankcji nałożonych przez Kreml. Czarny scenariusz zakłada, że Rosja w przyszłości wcale nie będzie korzystać z kolejowego tranzytu przez Łotwę. Takim sposobem polityka rykoszetem trafiła w dobro klubu, do tej pory zawsze stabilnego finansowo i dobrze postrzeganego w środowisku żużlowym.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Dakar, motocross, treningi. Mam dużo pomysłów na siebie (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

O komentarz poprosiliśmy wiceprezesa klubu Lokomotiv Daugavpils, Anatolija Zila.

- Tak, to niestety prawda. Nasz główny partner, jakim od dawien dawna są łotewskie koleje, ma obecnie problemy z tranzytem towarów rosyjskich. Tylko w trakcie tego sezonu żużlowego towarów przewożonych dla Rosjan jest o jedną piątą mniej. W związku z tym nie ma wciąż wiążącej decyzji w sprawie finansowania naszego klubu. Teraz staramy się przyciągnąć uwagę łotewskiego społeczeństwa. Mam nadzieję, że jak zawsze pomyślnie, uda nam się rozwiązać także ten nieoczekiwany dla nas problem - wyjaśnił.

- Wciąż nie mogę pogodzić się z myślą o niewykorzystanej szansie w ubiegłym roku. Wygraliśmy pierwszą ligę, ale do Ekstraligi nas nie wpuszczono. Straciliśmy wtedy zainteresowanie kilku solidnych firm - podkreślił łotewski działacz. - Nie załamujemy się, rąk nie opuszczamy, musimy przetrwać te ciężkie chwile. Wierzę, że nam się uda - dodał.

Niedzielna konfrontacja Orła Łódź z przodownikami tabeli zapowiadała się wręcz fascynująco. Czy w świetle ostatnich informacji w tabeli rozgrywek nastąpi zmiana lidera?

Komentarze (73)
avatar
smok
24.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przykre to. Polityka niszczy tak świetnie działający klub. I to nie tylko ta polityka główna związana z Rosją, ale również polityka władz polskiego żużla, która nie wpuściła najlepszą drużynę I Czytaj całość
avatar
-ROMAN-
24.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Teraz proponuję wypowiedzieć się znawcom żużla którzy koniecznie chcieli ten klub w Ekstralidze:/ 
avatar
gacek
24.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety budżety wielu klubow oparte są na obietnicach sponsorow,a w tak jak dzisiaj niepewnych czasach są tak naprawde jak pajęczyna na wietrze,należy wspołczuc łotyszom i podzękowac Witkowski Czytaj całość
avatar
poważny.grzesznik
24.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
u nas niektóre kluby jechał mimo kłopotów do końca w najlepszym składzie 
avatar
Łodziak
24.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz