Sebastian Ułamek wrócił na tor. Ma jechać przeciwko Stali Rzeszów

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz

Dobra informacja dla kibiców częstochowskiego Włókniarza i samego zawodnika - Sebastian Ułamek dobrze czuje się po kontuzji śródręcza, której nabawił się blisko 3 tygodnie temu.

Do urazu lewej ręki Sebastiana Ułamka doszło podczas treningu przed meczem Eko-Dir Włókniarza Częstochowa ze Speedway Wandą Instal Kraków. Lekarze prognozowali aż 5-6 tygodni przerwy w startach, jednak zawodnik od początku twierdził, że wsiądzie na motocykl wcześniej. Słowa dotrzymał i, jak przekonuje, czuje się komfortowo.

- Niby nie jeździłem 2 tygodnie z haczykiem, ale dla mnie jest to powrót z dalekiej podróży. Taka kontuzja w trakcie sezonu nie jest fajna i przyjemna. Walczyłem z bólem i czasem. Otrzymałem dużą pomoc od moich zaprzyjaźnionych lekarzy z Częstochowy, za co im bardzo dziękuję. Przy okazji chciałbym podziękować też właścicielom Centrum Rehabilitacji Ekovita oraz tamtejszym rehabilitantom, którzy bardzo mi pomogli. Przekonałem się na sobie, że warto korzystać z ich usług. Dość mocno mnie pilnowali i ze mną działali. Obecnie jestem bardzo zadowolony. We wtorek odjechałem pierwszy trening i jestem pod wrażeniem, że wszystko jest okej. Spory pozytyw - powiedział Sebastian Ułamek w rozmowie z WP SportoweFakty. - Czeka mnie teraz dalsza rehabilitacja oraz kolejne treningi na torze. Przygotowuję się do niedzieli - dodał.

Ułamek znalazł się w awizowanym składzie Włókniarza na mecz ze Stalą Rzeszów pod numerem 11. Zawodnik czuje się na siłach, by wspomóc zespół. - Można powiedzieć, że jestem gotowy, ale, jak wspomniałem, jeszcze przede mną cały tydzień pracy. Nie tylko chodzi o rehabilitację, ale też o sprzęt, bo jednak trochę przerwy miałem. Wykorzystam czas do meczu na intensywne przygotowania. Trenowałem we wtorek i w środę, planuję również w piątek. Wszystko po to, aby być w 100 procentach do niedzielnego meczu przygotowanym - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: liczę, że wrócę na tor bez skazy na psychice (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Podczas gdy leczył on kontuzję, częstochowianie udali się w daleką podróż na Łotwę do Daugavpils. Tam przegrali z Lokomotivem 39:51, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Przez moment nawet prowadzili w tym starciu, a remis utrzymywał się przez dłuższą chwilę. W niedzielę formę biało-zielonych sprawdzi rzeszowska Stal. Zdaniem Ułamka, będzie to kolejny trudny mecz, bowiem Nice Polska Liga Żużlowa jest w tym sezonie wyjątkowo mocno obsadzona.

- Każda drużyna w pierwszej lidze jest silna. Jest dużo mocnych zespołów. Z żadną drużyną nie ma "lajtowych" jazd. Stal Rzeszów jest do ogrania i oczywiście nie myślimy o niczym innym, jak tylko o zwycięstwie - oznajmił.

Komentarze (17)
AMON
26.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po tym jak Łotewska Kolej zdecydowała o nie wspieraniu żużla na Łotwie czyli Łokomotivu to właśnie medaliki są głównymi kandydatami do "awansu" bo Witek będzie miał nowy stadion dopiero we Wrze Czytaj całość
avatar
chris66
26.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wracaj Seba wracaj...
Szykuje się niezła "uczta" na Żurawiach ;)
Pzdr :) 
avatar
RECON_1
26.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patzrac na sklad jaki awizowala Stal to jest chyba niezlapresja na wynik Czewie skoro nie daja odpoczac Sebie... 
avatar
Zalayeta
26.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rzeszów w dwumeczu nawet punktu nie ugra tak prawda 
avatar
głos z Rzeszowa 61
26.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
" Każda drużyna w pierwszej lidze jest silna. Jest dużo mocnych zespołów. Z żadną drużyną nie ma "lajtowych" jazd. Stal Rzeszów jest do ogrania i oczywiście nie myślimy o niczym innym, jak tylk Czytaj całość