Kto powinien pojechać w finale MPPK?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Maksym Drabik
zdjęcie autora artykułu

8 października odbędzie się finał MPPK, do organizacji którego prawo posiada Betard Sparta Wrocław. Listę uczestników tego turnieju precyzyjnie określa regulamin, ale na ten moment nie wiadomo, kto ostatecznie wystartuje w zawodach.

Zgodnie z regulaminem, w finale MPPK biorą udział pary klubów, które w poprzednim sezonie zajęły: pierwsze cztery miejsca w rozgrywkach DMP, dwa pierwsze miejsca w rozgrywkach DM I Ligi, pierwsza drużyna w rozgrywkach DM II Ligi.

Wszystko jest czytelne jednak tylko w teorii. Gdyby precyzyjnie stosować się do regulaminu, to w finale powinny pojechać zespoły z: Leszna, Wrocławia, Tarnowa, Torunia, Daugavpils, Ostrowa Wielkopolskiego i Gdańska.

Problemów z występem czwórki ekip ekstraligowych raczej nie będzie. Z pewnością udział w zawodach weźmie także klub z Gdańska. Najwięcej pytań pojawia się jednak w przypadku zespołów z Daugavpils i Ostrowa Wielkopolskiego. Nie wiadomo, czy Łotysze będą chcieli przystąpić do tej rywalizacji. Z kolei ostrowianie nie mają w tym roku ligowej drużyny i szansy na zmontowanie pary, która nawiązałyby walkę z resztą ekip. Co w tej sytuacji mogą zrobić władze polskiego żużla?

ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka

Zgodnie z regulaminem, w uzasadnionych przypadkach GKSŻ może ustalić wyjątki od w/w zasad w drodze komunikatu. W żużlowej centrali już myślą, jak rozwiązać problem. Jedna z koncepcji zakłada, że zamiast Lokomotivu i ostrowian w finale pojedzie piąta ekipa PGE Ekstraligi (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) i trzecia Nice PLŻ z minionego sezonu (ROW Rybnik).

Są jednak także inne możliwości. Warto bowiem zauważyć, że startem w finale MPPK bardzo zainteresowana jest Stal Gorzów. A to przecież ubiegłoroczny srebrny medalista tych rozgrywek i aktualny lider PGE Ekstraligi, który ma w składzie czołowych zawodników w lidze. - Wyrażamy chęć startu w tej imprezie. Nasza postawa z lat poprzednich pokazuje zresztą, że poważnie traktujemy udział w imprezach rangi mistrzostw Polski. Od trzech lat stajemy na podium tego turnieju. W tym roku również zamierzalibyśmy powalczyć o jeden z medali - mówi nam prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora.

W tej chwili trudno powiedzieć, na jakie rozwiązanie zdecyduje się GKSŻ. Z całą pewnością wybór nie będzie jednak łatwy. Z jednej strony naturalnym jest obsadzenie składu finału drużynami, które zajęły kolejne miejsca w ligowej tabeli. Za Stalą Gorzów przemawia jednak forma zawodników i osiągnięcia tego zespołu w MPPK w poprzednich latach.

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
RECON_1
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nagle Loko moze jechac o medal mistrzostw Polski par? Mam nadzieje ze pojada w najmicniejszym skladzie i wygrana robiąc kuku działaczom, chyba ze ci nagle ich zastopuja jak z eliga....  
avatar
Stalowy
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby Gorzów dopuścili, to zloty medal zarezerwowany. Parze Zmarzlik - Kasprzak nikt nie jest w stanie podskoczyć. No, może Pawlicki - Zengota. Swoją drogą to regulamin jest idiotyczny :)  
avatar
Polski Sport
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dramat hahahahha. to jest dobre. Masakra. Jak brakuje drużyn to Loko jest git a jak trzeba dać coś od siebie to Loko jest fe  
avatar
a_matkowski
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największą głupotą była rezygnacja z eliminacji MPPK i tłumaczenie tego niezbyt poważnym traktowaniem tych rozgrywek przez niektóre kluby! Taką decyzją na pewno nie zmieni się podejścia klubów, Czytaj całość
avatar
yes
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Regulaminy mogą być modyfikowane - przykładem są spadki i awanse dotyczące ekstraligi.