Kolejarz Opole ma apetyt na niespodziankę

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Żużlowcy Kolejarza Opole
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Żużlowcy Kolejarza Opole

Kolejarz Opole zmierzy się w niedzielę na własnym torze ze Speedway Wandą Intal. Gospodarze liczą na to, że nawiążą z krakowianami walkę o wygraną.

Opolanie rozegrali dotychczas trzy spotkania. Udało im się pokonać na inaugurację rozgrywek Polonię Bydgoszcz, ale w meczach z Lokomotivem Daugavpils i Stala BETAD Leasing Rzeszów doznali porażek. Tym razem do Opola zawita Speedway Wanda Instal.

- Na pewno będziemy chcieli podjąć z krakowianami walkę i zawalczyć o jak najlepszy wynik. Czy nam się to uda? Przekonamy się w niedzielę. Nasi kibice chcą zobaczyć dobre widowisko i postaramy się stanąć na wysokości zadania. Żużel to sport, w którym może wydarzyć się wszystko i każde rozstrzygnięcie jest możliwe - przyznaje prezes Andrzej Hawryluk.

Mimo że zbliżamy się do połowy czerwca, opolanie mają za sobą dopiero trzy spotkania. Kolejarz, który rozgrywa w tym sezonie jedynie mecze na własnym torze, nie narzeka jednak na system rozgrywek. - Wszyscy wiemy, że jest to rok przejściowy. Jesteśmy w Nice PLŻ i rozgrywamy mniej spotkań niż reszta stawki. Kibice mogą czuć niedosyt, że drużyna nie startuje zbyt często, ale liczymy na to, że w przyszłym roku wrócimy do systemu z II ligą i się to zmieni. Musimy być cierpliwi. Nie od razu przecież Kraków zbudowano - podkreśla prezes Hawryluk.

Jeśli chodzi o finanse, opolanie nie powinni mieć problemów z dokończeniem tego sezonu. Kolejarzowi pomaga to, że nie bierze udziału w meczach wyjazdowych. - Pod tym względem wszystko jest w porządku. Klub daje radę - kwituje Andrzej Hawryluk.

ZOBACZ WIDEO Zrobili to dla Krystiana Rempały. Zengota zadedykował sukces zespołu

Źródło artykułu: