Kwiatek jest potrzebny naszej drużynie - rozmowa z Bartoszem Kasprowiakiem, zawodnikiem KSM Krosno

 / Na zdjęciu: Martin Malek
/ Na zdjęciu: Martin Malek

W grudniu Bartosz Kasprowiak przedłużył kontrakt z drużyną KSM Krosno. Dla "Kacpra" tegoroczny sezon będzie trzecim spędzonym w krośnieńskim zespole. W ubiegłym sezonie wychowanek zielonogórskiego ZKŻ był jednym z czołowych zawodników "Wilków".

Dawid Cysarz: Dlaczego ponownie zdecydowałeś się na jazdę w Krośnie?

Bartosz Kasprowiak: Zdecydowałem się podpisać kontrakt w Krośnie, gdyż w klubie jest dobra atmosfera i przede wszystkim jest płynność finansowa. Na dodatek spotkałem w Krośnie wielu życzliwych ludzi, którzy z chęcią mi pomagali w czasie sezonu za co bardzo dziękuję.

Były oferty z innych klubów?

- Po zakończeniu sezonu nawet nie próbowałem szukać innego klubu ani żaden klub nie kontaktował się ze mną.

Jak się przygotowujesz do sezonu?

- Do sezonu przygotowuje się jak co roku - dużo biegam i ćwiczę na siłowni.

A jak wygląda twoja sytuacja sprzętowa?

- Jeśli chodzi o sprzęt, to na dzień dzisiejszy poszukuję jeszcze sponsorów, którzy wspomogliby mnie w jak najlepszym jego przygotowaniu. Pewnym jest to, że będę posiadał dwa motocykle, ale jak będą przygotowane zależy tylko i wyłącznie od ilości pieniędzy, które uda mi się pozyskać.

Jak oceniasz wzmocnienia drużyny przed sezonem? Znasz zawodników, którzy podpisali kontrakty w Krośnie?

- Skład KSM, który działacze skompletowali w czasie zimy wydaje się bardzo ciekawy i wierzę w to, że dużo silniejszy niż w roku ubiegłym. Kilku zawodników już znam, a z pozostałymi niebawem się poznam.

Boisz się rywalizacji o miejsce w składzie?

- Myślę, że o miejsce w składzie trzeba rywalizować, gdyż to tylko pomaga. Ja się tej walki absolutnie nie boję, ale nie jest powiedziane, że trzeba będzie o to miejsce walczyć. Najpierw musi się sezon zacząć i wtedy będzie wiadomo kto na to miejsce zasługuje.

Na co stać zespół w rozgrywkach drugiej ligi?

- Wołałbym nie bawić się we wróżkę jeśli chodzi o końcowy wynik drużyny. Jest to sport, w którym wszystko może się zdążyć czy to defekt, czy kontuzja, ale mogę obiecać, że będziemy walczyć o każdy centymetr na torze.

Jak masz plany na sezon?

- Mój plan na ten sezon to jechać na maksa w każdych zawodach, w których będę występował. Nie poddawać się i mieć dużo szczęścia jeśli tak będzie to ja, klub i kibice będziemy zadowoleni.

A co ze startami w ligach zagranicznych?

- Niestety na dzień dzisiejszy nie udało mi się jeszcze podpisać żadnego kontraktu w klubie zagranicznym. Były rozmowy z jednym klubem w lidze szwedzkiej, ale na tym się na razie skończyło. Mam nadzieję, że jak będę dobrze punktował w lidze polskiej, to znajdzie się jakiś zagraniczny klub, z którym podpiszę kontrakt.

Planujesz przed sezonem trenować lub startować w innych miastach, aby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego sezonu, gdzie przed pierwszym meczem miałeś za sobą tylko trening punktowany?

- Dokładnie tak, w ubiegłym roku nie jeździliśmy za dużo a co za tym idzie nie byliśmy odpowiednio przygotowani do pierwszego meczu. W tym roku mamy nadzieję, że będzie inaczej i będziemy lepiej przygotowani do sezonu. Klub planuje w połowie marca wyjazd na Węgry oraz jeśli pogoda dopisze to będziemy jak najwięcej trenować na torze w Krośnie.

Czy uważasz, że drużynę powinien prowadzić trener? Czy twoim zdaniem Ireneusz Kwieciński nadaje się do tej roli?

- "Kwiatek" jak najbardziej jest potrzebny naszej drużynie. Jest młody i ma dużo doświadczenia. Sam kiedyś jeździł na żużlu i długo też pracował jako mechanik, więc jego rady są bardzo cenne i przydatne.

Źródło artykułu: