Kolejarz Opole już na inaugurację sezonu 2016 niespodziewanie pokonał na swoim torze Polonię Bydgoszcz 46:44. Jednak jego wygrana z wyżej notowaną Speedway Wandą Instal Kraków to prawdziwa sensacja. Jak się jednak okazuje, prezes Kolejarza spodziewał się takiego wyniku. - Nie jestem zaskoczony tym zwycięstwem. Drużyna stanowiła monolit. Każdy dorzucił swoje punkty i dało to efekt w postaci wygranej. Mieliśmy trening przed samym meczem. Zawodnikom udało się dopasować sprzęt, bo tor był taki sam na treningu, jak i na meczu. To był klucz do naszego zwycięstwa. Jestem przekonany, że przy takim zaangażowaniu naszych zawodników, kolejne niespodzianki będą możliwe - powiedział Andrzej Hawryluk.
Drużynie z Opola sprzyjało szczęście w postaci wykluczeń zawodników Wandy. Aż dwukrotnie Kolejarz zanotował wynik 5:0 właśnie ze względu na nieobecność krakowskich zawodników na starcie. Ojcem zwycięstwa był Paweł Miesiąc, który zdobył 14 punktów. Z dobrej strony pokazał się również junior Adrian Woźniak. - Wszyscy pojechali na miarę oczekiwań. Naszym niekwestionowanym liderem jest Paweł Miesiąc. Obudziliśmy się generalnie z zimowego letargu. Każdy z naszych zawodników może wygrywać na naszym torze. Warunkiem są systematyczne treningi i atmosfera, jaka towarzyszyła nam podczas tego spotkania - zakończył prezes Kolejarza.
Kolejarz znacznie lepiej spisuje się w rozgrywkach od drugiej uprzywilejowanej drużyny Nice PLŻ - Holistic-Polska Rawicz. W 11. kolejce będzie podejmował u siebie KSM Krosno. Biorąc pod uwagę nie najlepszą postawę Wilków w tym sezonie i rosnącą formę Kolejarza, możemy być świadkami kolejnej niespodzianki.
ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}