Rosjanie czarnym koniem DPŚ? Mają skład na medal

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan

Reprezentacja Rosji przystąpi do półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Vojens w swoim najmocniejszym składzie. - Zarówno dla Polaków, jak i Duńczyków ta drużyna może stanowić poważny problem - mówi Sławomir Kryjom.

Pierwszy półfinał Drużynowego Pucharu Świata w Vojens zostanie rozegrany w sobotę 23 lipca. W tym tygodniu poznaliśmy już składy wszystkich reprezentacji. Rosjanie mają przystąpić do tej rywalizacji w swoim optymalnym zestawieniu - z Emilem Sajfutdinowem, braćmi Łagutami i Andriejem Kudriaszowem. Rezerwowym będzie z kolei Wiktor Kułakow. Ekspert naszego portalu, Sławomir Kryjom uważa, że mając tak mocny skład, Rosjanie mogą być groźni dla każdego.

- Niewątpliwie trzeba traktować tę reprezentację bardzo poważnie. Widzimy tam trzech naprawdę klasowych zawodników, czyli Emila Sajfutdinowa, a także Grigorija i Artioma Łagutów. To sprawia, że Rosja może być konkurencją dla każdego. Trudno szukać w innych reprezentacjach trzech tak mocnych zawodników - zauważa Sławomir Kryjom.

Nie można więc wykluczyć, że Rosjanie po latach przerwy osiągną coś w Drużynowym Pucharze Świata. - Wydaje mi się, że mogą być nie tylko czarnym koniem, ale i jednym z faworytów do medalu. Jeśli chodzi o półfinałową rywalizację z Danią i Polską, Rosjanie na pewno nie będą stać na straconej pozycji. Jeżeli zdecydowali się pojechać tam w najmocniejszym składzie, to na pewno nie potraktują tego jak wycieczki - dodaje Kryjom.

Rosjanie po raz ostatni stanęli na podium DPŚ w 2012 roku. W poprzednim sezonie dotarli do barażu w Vojens, gdzie wystawili rezerwowy skład. Sławomir Kryjom uważa jednak, że gdyby reprezentacja ta miała wsparcie ze strony rodzimej federacji, rokrocznie mogłaby walczyć o medale.

- Jest to przykra sprawa. Rosjanie od paru lat mają potencjał, by rządzić i dzielić. Byłoby to pewnie możliwe, gdyby choć minimalnym wsparciem obdarzała kadrę federacja. Rosja przeznacza duże pieniądze na inne dyscypliny sportu, jak choćby piłkę nożną, koszykówkę czy siatkówkę, ale jak widać trudno jest znaleźć kilkanaście tysięcy euro, by zapewnić żużlowej reprezentacji warunki do startów w DPŚ. Pozostaje nam czekać czy i w tym roku sprawy formalne nie staną na przeszkodzie tej reprezentacji. Rosjanie nie są w Unii Europejskiej i potrzebowaliby wiz na zawody w Manchesterze. Oby nie potwierdziły się nieoficjalne doniesienia, że mogą pojawić się tam w niepełnym składzie - zaznacza Kryjom.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Wielkie emocje w 11. biegu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: