Dobra forma gorzowskich zawodników. Są szanse na medal w SEC

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski

Trzech reprezentantów Polski wystartuje w rozpoczynającym się w sobotę cyklu SEC. Dwaj gorzowscy zawodnicy - Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki - mogą aspirować do walki o medale.

Nasi reprezentanci nie walczyli w ostatnich latach o czołowe lokaty w tym turnieju. Ostatnim polskim medalistą Indywidualnych Mistrzostw Europy był przed czterema laty Robert Miśkowiak. W 2013 roku, gdy promotorem cyklu została firma One Sport, do stawki dołączyli najlepsi żużlowcy Starego Kontynentu. Najbliżej podium był od tego czasu Janusz Kołodziej, który zakończył ostateczną rywalizację na czwartej pozycji.

W tym roku oprócz "Koldiego" na liście startowej SEC znalazło się miejsce dla dwóch innych polskich zawodników - Krzysztofa Kasprzaka i Przemysława Pawlickiego. Obaj żużlowcy lidera PGE Ekstraligi prezentują wysoką dyspozycję. Spore oczekiwania można mieć zwłaszcza po Kasprzaku, który ma piątą najwyższą średnią biegopunktową w najlepszej lidze świata (2,184).

- Zarówno Przemek, jak i Krzysiek zaliczają się do grona tych zawodników, którzy mogą w tym cyklu pozytywnie namieszać. Na razie możemy jednak tylko dywagować. Dużo więcej będziemy wiedzieć po pierwszym turnieju w Guestrow - zaznacza trener Stali Gorzów Stanisław Chomski. - Nie jest to tor, gdzie często jeździliby zawodnicy. Dwa lata temu był tam turniej SEC, a przed rokiem runda Speedway Best Pairs. Wracając do gorzowskich zawodników, obaj mają naprawdę dobry sezon i byłoby miło, gdyby zaznaczyli też swoją obecność także w tym cyklu. SEC to nieco niższa półka niż Grand Prix, ale także cieszy się dużym prestiżem i buduje wartość żużlowca. Cieszę się, że Krzysiek i Przemek przebrnęli przez kwalifikacje i sam jestem ciekaw, jak wypadną na tle innych klasowych zawodników - dodaje.

ZOBACZ WIDEO 73. Tour de Pologne: finisz 4. etapu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Dwa najgłośniejsze nazwiska na liście startowej SEC to Emil Sajfutdinow i Nicki Pedersen. Nie jest jednak powiedziane, że to pomiędzy nimi rozegra się ponownie walka o mistrzostwo Starego Kontynentu. - Emil jest po kontuzji. Na pewno mu zależy na kolejnym sukcesie, ale ma kilku poważnych rywali. Co do Nickiego, to nie błyszczy formą w Grand Prix. Może będzie chciał to sobie powetować sukcesem w SEC? Półka jest ciut niższa niż w rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata, ale jest paru zawodników, jak choćby Polacy czy Martin Vaculik, którzy nie startują w Grand Prix, a są klasowymi jeźdźcami. Sajfutdinow i Pedersen to zawodnicy, których nazwiska i tytuły predysponują do roli faworytów, ale nadchodzący cykl może wiele zmienić. Niespodzianek i ciekawego ścigania pewnie nie zabraknie - zaznacza trener Chomski.

Źródło artykułu: