W Krośnie optymizm przed finiszem sezonu. "Trzy mecze w naszym zasięgu"

PAP / Karol Słomka / Mirosław Jabłoński
PAP / Karol Słomka / Mirosław Jabłoński

Drużynie KSM-u Krosno pozostało pięć meczów do zakończenia sezonu. Prezes Janusz Steliga przyznaje, że spogląda na sierpniowo-wrześniowy terminarz z optymizmem. - Mamy trzy mecze u siebie i wierzę, że coś wygramy - mówi.

Po trzynastu dotychczas rozegranych kolejkach sytuacja KSM-u Krosno jest dość komfortowa. Drużyna ta ma w dorobku dziewięć punktów i zajmuje ósmą lokatę w tabeli, w którą celowała jeszcze przed startem sezonu. Krośnianie będą jednak bronić się na finiszu rozgrywek przed dziewiątą w stawce Polonią Bydgoszcz, której także zależy na tym, by wywalczyć utrzymanie.

- To już ten moment sezonu, gdy rzeczywiście trzeba spoglądać na tabelę. Patrzymy na wyniki rywali, ale przede wszystkim skupiamy się na tym, by sami wygrywać. Patrząc na terminarz i jazdę naszej drużyny, możemy być umiarkowanymi optymistami. Wierzę, że nie powiedzieliśmy jeszcze w tym sezonie ostatniego słowa - mówi prezes Janusz Steliga.

KSM-owi Krosno pozostało pięć meczów. W klubie nie ukrywają, że skupiają się zwłaszcza na tych, które rozegrają na własnym torze. 7 sierpnia do Krosna zawita Włókniarz, a kilka tygodni później Stal BETAD Leasing Rzeszów i Speedway Wanda Instal Kraków. - Trudno będzie nam szukać punktów na wyjeździe, bo pojedziemy do Daugavpils i Piły. Z meczami na własnym torze wiążemy jednak spore nadzieje. Mogę zapewnić, że nie oddamy tych spotkań bez walki i każdy z nich postaramy się rozstrzygnąć na naszą korzyść. Nie mamy gwarancji, że nam się to uda, ale jeśli drużyna zaprezentuje wysoki poziom, to każdy z tych trzech rywali będzie na pewno w naszym zasięgu - zaznaczył Steliga.

W Krośnie trwa obecnie przerwa od meczów ligowych. Na kolejny trzeba będzie poczekać przez niespełna trzy tygodnie. Wtedy do Krosna zawita wspomniany wcześniej Włókniarz. - Możliwe, że będzie to nasz najcięższy pojedynek. Częstochowianie wyraźnie się obudzili i jadą już na miarę potencjału. Gdyby przyjechali do Krosna kilka tygodni wcześniej, na pewno mielibyśmy łatwiej. Po słabym początku sezonu obudzili się już także krakowianie, którzy zwłaszcza na własnym torze zaczęli wygrywać. Pomimo wszystko zachowujemy optymizm - podsumował prezes klubu.

ZOBACZ WIDEO Przez Bydgoszcz do Rio. Ruszają MŚ juniorów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: