Andreas Jonsson może zapisać się w historii Szwecji. Co musi się wydarzyć?

PAP / Łukasz Trzeszczkowski / Andreas Jonsson
PAP / Łukasz Trzeszczkowski / Andreas Jonsson

36-letni kapitan reprezentacji Szwecji Andreas Jonsson wierzy w zwycięstwo swojego kraju w tegorocznym DPŚ. Żużlowiec ROW-u jako pierwszy Szwed w historii może sięgnąć po czwarty tytuł. - To byłoby coś niezwykłego - tłumaczy.

Kapitan reprezentacji Szwecji Andreas Jonsson przyznaje, że zwycięstwo półfinale DPŚ w Vastervik jest najlepszą drogą do zdobycia złotego medalu. Szwedzi we wtorek 26 lipca zmierzą się z Australią, Stanami Zjednoczonymi i Niemcami. Zespół z Jonssonem na czele będzie bronił tytułu zdobytego w ubiegłym roku w Vojens.

W składzie reprezentacji Szwecji obok żużlowca ROW-u Rybnik znaleźli się: zwycięzca ostatniego GP w Cardiff Antonio Lindbaeck, pierwszy rezerwowy Grand Prix Fredrik Lindgren oraz Peter Ljung, który na co dzień jest liderem zespołu Vastervik Speedway. W takim zestawieniu, Szwecja jest faworytem wtorkowego półfinału.

Jonsson wierzy w zwycięstwo i tym samym bezpośredni awans do finału w Manchesterze. - Myślę, że jesteśmy faworytami, ​​zwłaszcza, że jedziemy u siebie, na torze w Szwecji. Powinno być dobrze - mówi Szwed cytowany przez stronę monsterenergyswc.com.

Żużlowiec przyznaje, że jest gotowy na wielkie ściganie w Drużynowym Pucharze Świata. - Nie mogę się doczekać. Moje silniki pracują coraz lepiej. Mam nadzieję, że mogę jeździć jeszcze lepiej i wszystko będzie w porządku - zaznacza Jonsson. Kapitan Szwedów chwali swoich kolegów z reprezentacji. - Antonio wygrał w Cardiff, Freddie w tym sezonie jest również bardzo silny. To wszystko wygląda dobrze - mówi Szwed.

36-letni żużlowiec w swojej dotychczasowej karierze wywalczył trzy złote medale DPŚ. W Vojens w 2003 roku, w Poole w 2004 i w ubiegłym roku ponownie w Vojens. Gdyby udało mu się z drużyną zdobyć tytuł mistrza świata w tym sezonie, byłby pierwszym Szwedem w historii, który zdobył cztery razy DPŚ.

- Byłoby miło. Zwycięstwo to zawsze wyjątkowe uczucie, zwłaszcza w narodowych barwach. Zdobycie czwartego złotego medalu byłoby naprawdę niezwykłe - kończy kapitan reprezentacji Szwecji.

ZOBACZ WIDEO Przez Bydgoszcz do Rio. Ruszają MŚ juniorów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (11)
avatar
Kopa po same jaja
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widaćto było w niedziele jak silniki pracuja coraz lepiej żenujący jest 
avatar
billy
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Silniki pracują co raz lepiej. .....????? Chyba coś opuściłem. Ja widzę to co roku...im dalej w sezon tym co raz gorzej...i na koniec 1 zawody mu wyjdą i znowu dobry kontrakt podpisze....
to j
Czytaj całość
avatar
SpasionyKot
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To już nie ten aj co przed dziesięcioma laty. Widowiskowo jeżdżący zawodnik. Teraz jeździ bez jaj 
avatar
stalowy holender
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co musi sie zdarzyc ? Nasi musieliby miec 5 defektow , a dunczycy wziac przyklad z Dzika i pojechac na wakacje...pomarzyc morzesz AJ , ale na tym sie to konczy... 
avatar
Hockley
19.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jonsson jedno osiągnie na pewno. Startując w Vastervik zostanie pierwszym w historii DPŚ zawodnikiem, który wystąpi w 30 turniejach tej formuły. Obecnie razem z Nikusiem mają po 29 występów, al Czytaj całość