Zawodnik ten może już bez przeszkód ścigać się w zawodach, gdyż 24 lipca wygasło jego roczne zawieszenie. Wobec problemów kadrowych, jakimi jest nieobecność Jarosława Hampela i Kenniego Larsena, Aleksandr Łoktajew bardzo przyda się Ekantor.pl Falubazowi.
Nie jest jednak oficjalnie przesądzone, że Ukrainiec wystąpi już w niedzielnym meczu ligowym w Lesznie. Dopiero w czwartek ma zjawić się bowiem w Zielonej Górze. - Aleksandr odbierze w środę wizę, a dzień później przyjedzie do Polski, do naszego klubu - informuje rzecznik Falubazu, Marcin Grygier.
To czy Łoktajew pojedzie w niedzielę będzie zależeć od Marka Cieślaka. Problem w tym, że szkoleniowiec może nie zobaczyć go na torze. - Trener w piątek będzie przebywać już w Manchesterze, gdzie w sobotę jest finał Drużynowego Pucharu Świata. Nie wiem czy zobaczy wcześniej Łoktajewa na torze. "Saszka" będzie trenować w czwartek lub piątek, ale więcej w tej sprawie może powiedzieć tylko trener Cieślak - zaznacza Grygier.
Gdyby Łoktajew nie wystąpił w niedzielnym meczu, w składzie pojawiłoby się miejsce dla trzeciego juniora lub Justina Sedgmena, który wystąpił w trzech ostatnich spotkaniach.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Posłuchajcie Cieślaka
http://rzg.pl/radio-zielona-gora/sport/marek-cieslak-loktajev-to-dla-mnie-na-razie-czlowi Czytaj całość