W Toruniu chwalą juniorów, ale jeden z nich jest zmartwieniem

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Igor Kopeć-Sobczyński
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Igor Kopeć-Sobczyński

Drużyna Get Well Toruń zajęła w środowej rundzie Ligi Juniorów trzecie miejsce. Kluczem do wysokiej lokaty był Paweł Przedpełski, ale coraz lepiej prezentują się mniej doświadczeni zawodnicy w kadrze Aniołów. Martwić może jedynie Norbert Krakowiak.

Get Well jest w tym roku jedną z najsłabszych ekip w rozgrywkach młodzieżowych. Sztab szkoleniowy toruńskiego klubu stawia bowiem na mniej doświadczonych zawodników. W środę po raz pierwszy w tym sezonie juniorski team zasilił Paweł Przedpełski, co pozwoliło Aniołom na zajęcie trzeciej pozycji w VII rundzie Ligi Juniorów rozgrywanej na Motoarenie.

Sam 21-latek nie byłby jednak w stanie pociągnąć drużyny tak wysoko. Swoje zrobili także pozostali zawodnicy. - Paweł zrobił to, co powinien. Zalicza się przecież do ścisłej czołówki juniorów nie tylko w naszej lidze, ale i na świecie. Z resztą zawodników trzeba jeszcze pracować, żeby uwierzyli w siebie. Ich jazda jest już lepsza, w porównaniu do tego, co było na wiosnę. Trzeba im dawać jak najwięcej szans do jazdy - mówił po zawodach Robert Kościecha, trener Get Well.

Wrażenie robiła zwłaszcza jazda Igora Kopcia-Sobczyńskiego, który popisywał się naprawdę dobrymi startami. Z początku popełniał trochę błędów i pogubił kilka punktów na dystansie, ale w drugiej części zawodów zrehabilitował się i torunianie dwukrotnie dowozili do mety podwójne zwycięstwo. - Trzeba zaznaczyć, że Igor w swoim drugim starcie przez dwa kółka jechał przed mocnymi zawodnikami Fogo Unii Leszno. Potem lekko się odsunął na zewnętrzną i niestety weszli mu pod łokieć. Następnie też prezentował się udanie i postanowiłem dać mu czwartą szansę. Przed chłopakami kolejne etapy tych rozgrywek i ciągle się uczymy - wyjaśnił Kościecha.

Szkoleniowiec Aniołów na łamach WP SportoweFakty skrytykował natężenie zawodów juniorskich w krótkim okresie, jednak jest ogromnym zwolennikiem organizowania takich turniejów, jak Liga juniorów. - To świetna inicjatywa Ekstraligi, bo chłopacy mają dodatkowo siedem imprez i więcej okazji do zbierania doświadczenia. Do tego jeżdżą na torach, na których wcześniej nie mieli okazji, a jeśli już, to po jednym czy dwóch wyścigach - zauważył.

Młodzieżowej drużyny Get Well nie wspomaga póki co pozyskany przed sezonem Norbert Krakowiak. Młody zawodnik jedzie niezwykle pechowy sezon, bo w wielu zawodach notował mniej lub bardziej groźne upadki. - Norbert leczy swoje zaległości. Nie wiem, kiedy wróci do ścigania. Czas pokaże - skwitował krótko Kościecha.

ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (36)
jotefiks
29.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda chłopaka, miał talent, zniszczył się w Toruniu jak grisza, Doyle czy Vacul. Tylko jemu braknie pieniędzy, żeby się odbudować z dala od tego klubu... 
avatar
Z oddali
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli rozumiem dobrze Norbert Krakowiak, raczej nie wiąże swojej przyszłości z żużlem? Szkoda, chociaż zwolennikiem ściągania juniorów nie jestem. Tu za Krakowiakiem przemawiał młody wiek i el Czytaj całość
avatar
yes
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ostatni rok młodzieżowca Przedpełskiego - myślałem, że to jest kłopotem. Kolejnego/innego nie ma, a czasu się nie cofnie. 
avatar
HDZapora
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
.... 
avatar
sympatyk żu-żla
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Opisywany junior jedzie dobrze ale ma pewne mankamenty. Jest od tego trener sztab szkoleniowy .Powinni w jakiś sposób wpływać na jazdę juniorów aby wykluczać mankamenty .