Przypomnijmy, że do wypadku z udziałem tego żużlowca doszło 12 lipca w meczu pomiędzy Piraterną Motala a Rospiggarną Hallstavik. Peter Kildemand zderzył się wówczas z Andreasem Jonssonem. Duńczyk przeleciał przez kierownicę, a następnie uderzył o tor. Badania przeprowadzone zaraz po wypadku nie wykazały żadnych złamań. Po wyjściu ze szpitala żużlowiec narzekał jednak na silny ból pleców i w okolicach klatki piersiowej. Z tego też powodu potrzebował więcej czasu, by dojść do pełni sprawności.
Kildemand nie uczestniczy co prawda w Drużynowym Pucharze Świata i nie pojedzie w piątkowym barażu. Będzie trenować jednak na torze w Lesznie, gdzie przed niedzielnym meczem pojawi się także Nicki Pedersen.
Petera Kildemanda nie ma w awizowanym składzie na spotkanie Fogo Unii z Ekantor.pl Falubazem i raczej w nim nie wystąpi. Będzie jednak brany pod uwagę przy najbliższych wyjazdach do Rybnika i Grudziądza. - Peter już normalnie trenuje i w żadnym wypadku go nie skreślam. Możliwe, że wróci niebawem do składu - mówi menedżer Adam Skórnicki.
Kildemand wystąpił w tym sezonie w dziewięciu meczach PGE Ekstraligi, uzyskując średnią biegową 1,222.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Wypadnięcie z obiegu może okazać się dla niego szkodliwe - dla Unii niekoniecznie.